Trybiki
Zębatki obracają się w maszynie zwanej życiem,
posłuszne zasadą, które boją się podważyć,
zmieniając ich w pustą maszynę.
Ślepi myślą, iż coś zmienią,
a są tylko częścią czyjeś maszyny,
kręcą się dzięki złudnym marzeniom i obietnicom,
lecz na koniec i tak odejdą z niczym.
Patrzę na nich sfrustrowany w ciszy,
gdy trybik podnosi głos, jest zagłuszany przez inne tryby,
nie wiedzące jeszcze, co ich czeka.
Chcę krzyczeć, lecz brak mi tchu,
pękam pod ciężarem innych trybów,
które napierają na mnie.
Zębatki kręcą się i rdzewieją,
po czasie są wymieniane –
nowsze, trwalsze, lepsze.
Patrzę na to z boku, smutny, dusząc się rdzą,
czekając na swoją kolej.
Komentarze (5)
Ślepo, a nie ślepi.
Czyjejś, a nie czyjeś.
Na nie, a nie na nich; je, a nie ich.
"zmieniając ich w pustą maszynę" - tego w ogóle nie rozumiem - kto co zmienia w pustą maszynę?
Oczekując swojej kolei.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania