trzciny

szłam poboczem i rozmyślałam czy kępa trzcin to dobre określenie dla kępy trzcin

czy trawa poprzetykana białymi kwiatkami może być trawą poprzetykaną białymi kwiatkami

 

i nagle zobaczyłam dwie ludzkie głowy wystające z rowu

po chwili dwie postacie widoczne do połowy wystrojone jak na wesele

 

on - łysy po pięćdziesiątce - podpalał sobie papierosa zapalniczką bez gazu

papieros kiwał się w górę i w dół jakby unikał ognia

 

ona - włosy w nieładzie - patrzyła na zapalniczkę w jego ręce tańczącej jak kobra

 

przez cały czas kiedy zbliżałam się do nich i później kiedy ich mijałam

ona patrzyła na zapalniczkę a on podpalał

 

skąd wzięli się w rowie o piątej rano i skąd ja się wzięłam i po co

szłam i rozmyślałam czy kępa trzcin to dobre określenie dla kępy trzcin

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (24)

  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Bardzo. Kępa trzcin to wygląda na niezłe określenie dla kępy trzcin, ale jeśli będziemy w kółko powtarzać "kępa trzcin kępa trzcin", to szybko słowa te stracą swoje znaczenie, znaczenie jakiekolwiek. Polecam spróbować ?
    Pozdrawiam ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Dlatego zamiast powtarzać "kępa trzcin kępa trzcin", mówimy "sitowie" ?
  • MartynaM dwa lata temu
    Dla zdobycia wiedzy na temat kępy trzcin, to i północy warto wstać, wyjść na spacer i rozmyslać... pasjonujące zagadnienie i tylko szkoda, że tych dwoje przeszkadzało.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM, w wierszu nie chodzi o wiedzę przyrodniczą, a o "nazwanie". O "określenie". W wierszu jest tak:

    czy kępa trzcin to dobre określenie dla kępy trzcin
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, nigdzie nie napisałam ze chodzi o wiedzę przyrodniczą i rozczlonkowanie każdej trawki.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM, a o jaką wiedzę chodziło w Twoim komentarzu? Chyba nie filozoficzną ani archeologiczną, tylko właśnie przyrodniczą: "Dla zdobycia wiedzy na temat kępy trzcin, to i północy warto wstać" - tak napisałaś.

    Więc nie kręć teraz, że "nigdzie nie napisałam ze chodzi o wiedzę przyrodniczą".

    Jak można poszerzyć wiedzę na temat kępy trzcin? Badając każdą trawkę. To robią badacze przyrody - przyrodnicy - i w ten sposób poszerzają wiedzę ze swojej dziedziny.
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    TrzyCztery↔Pierwsze skojarzenie↔ "czy kępa trzcin to dobre określenie dla kępy trzcin"?
    Hmm... to zależy. W sensie dosłownym, tak. Lecz w sensie innym, szczególnie w nawiązaniu, do tych dwóch postaci,
    to raczej→nie. Obserwatorka, widziała tylko to, co widziała. Całej reszty "w innych sensach" już nie. Chociażby motywacji. Takich niby zachowań "anormalnych" Zresztą ona sama, też współgra z ową "kępką trzcin"
    Dal jednych to będzie kępka, a dla innych np: cząstka fryzury pobocza↔Pozdrawiam?:).
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Dekaos, tych dwoje kołysało się razem, jak dwie, pojedyncze trawy.
    Muszę już iść. Pozdrawiam również.
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Trzy Cztery↔Czasami kojarzę za "bardzo daleko" nie widząc tego, co blisko:)
    Tak już mam?:)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Dekaos, tym razem zobaczyłeś całkiem blisko. Fryzura kobiety była częścią fryzury pobocza. Jak ten pióropusz kwitnącej trzciny... ?
  • Narrator dwa lata temu
    Scena udana, bo mocno kontrastująca: głowa łysa niczym kolano kontra czupiradło, gra przeciwieństw jak u Felliniego: chudy-gruba, milczek-przekupka; nie trzeba opisywać różnorodności świata — wystarczy pokazać taką parę. ?‍??

    Jeszcze bym temu łysemu posmarował czółko papierkiem po margarynie, co by tataraki nabrały uśmiechu.?

    Znakomicie Ci wychodzą te krótkie, skondensowane utwory.

    Na przykład to:

    „on - łysy po pięćdziesiątce - podpalał sobie papierosa zapalniczką bez gazu
    papieros kiwał się w górę i w dół jakby unikał ognia”

    Prześlicznie przewrotne: sam widocznie był pod gazem, dlatego się kiwał, ale nie podpalał w punkt.

    „skąd wzięli się w rowie o piątej rano i skąd ja się wzięłam i po co
    szłam i rozmyślałam czy kępa trzcin to dobre określenie dla kępy trzcin”

    Głęboko filozoficzna konkluzja. Praktycznie, to nigdy nie powinno się zdarzyć, dopóki się nie wydarzyło. Pewnie jechali samochodem drogą obok i chcieli rozprostować nogi. Sam kiedyś obserwowałem podobną scenę, tylko zamiast trzcin był łan żyta nadziewany chabrami. ??

    Serducho ode mnie. ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Narratorze! Czupiradło, to takie fajne słowo. Dzięki za przypomnienie. I w ogóle - dziękuję za fajny, żartobliwy komentarz, dwa listki i niebieskie serducho.
  • Narrator dwa lata temu
    Trzy Cztery

    No nie, wkleiłem specjalnie purpurowe serducho, bo to mój ulubiony kolor: biegnie do celu zawsze najkrótszą drogą, a Ty widzisz niebieskie.

    ??????

    Dostrzegasz różnicę? Ja nie rozróżniam barw. ?

    Tak, w języku polskim jest wiele fajnych słów — nie dajmy im zaginąć. ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Narratorze, różnicę oczywiście dostrzegam: pierwsze, trzecie i szóste serduszko - w kolorze fioletowo-liliowym, a drugie, czwarte i piąte - niebieskie.
    Kiedyś napisałam wiersz o odcieniach zieleni. Zaczynał się jakoś tak:

    czerwcowa zieleń składa się z warstw
    lipcowa zieleń składa się z warstw
    sierpniowa zieleń składa się z warstw

    Może go tu wkleję, jak znajdę w swoich notatkach?
  • Narrator dwa lata temu
    Trzy Cztery

    Gratuluję! Zdałaś test na piątkę. Możesz śmiało aplikować o pracę maszynisty pociągu lub sternika na statku. ?

    Twój wiersz o odcieniach zieleni zaczyna się ciekawie, bo zieleń ? jest inna każdego miesiąca; zmienia intensywność wraz z położeniem Ziemi, oraz siłą promieni słonecznych.

    Nic nie zyskujesz nie publikując, więc na co czekasz❓?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Nie znalazłam tego wiersza. Pamiętam tylko, że mówił także o odcieniach bieli, i w taki sam sposób, że biel składa się z warstw.
  • Narrator dwa lata temu
    Trzy Cztery

    A to ci pech... ?

    Współczuję, bo sam nienawidzę, kiedy mi takie cenne rzeczy giną: to tak jakby ktoś skradł chwilę życia.

    Czytałem jak Stachurze zginął brulion z poezją — kilka miesięcy znoju, rozmyślań, poprawek i ciężkiej pracy. Tak się zdenerwował, że podobno wyrzucił wszystko: pieniądze, zegarek, dowód osobisty, klucze od domu, wszystko co miało jakieś znacznie. Nie wiedział co robić dalej, lecz przynajmniej jednego był pewien: nic już mu nie zginie. ?
  • rozwiazanie dwa lata temu
    Może weselni albo pogrzebowi goście... szukający ustronia na potrzeby ducha i ciała. Podoba mi się fakt, że taktownie nie zauważyli przechodzącej. Fajny tekst.5. Pozdrawiam ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    rozwiazanie, to taktowne niezauważanie kogoś, kto mógł coś zobaczyć... Ha - dobre to określenie...
    Dzięki ?
  • Grain dwa lata temu
    Kępa to dzielnica Dębicy, gdzie mieszkają znajomi, a ci ludzie to nie wyglądają na wsiewkę, może na kotki, bazie.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Grain, a więc wydają się miłymi.
  • Grain dwa lata temu
    Trzy Cztery jak najbardziej.
  • Szpilka dwa lata temu
    Dwoje z rana w trzcinach, co oni tam robili? Ha! Niech sobie każdy sam dopowie. Bardzo mi się podoba Twój zmysł obserwacji i sposób opisywania zaobserowanych obiektów i zdarzeń ??
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Co oni tam robili? O tym szumią wierzby... Dzięki za zajrzenie i komentarz!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania