TRZECIA MIŁOŚĆ
TRZECIA MIŁOŚĆ
Dwie jabłonie w moim sadzie, stoją dumnie obok siebie
Pierwsza słodkie ma owoce o przecudnym smaku malin
Z niej zerwałem pierwsze jabłko gdy byłem w potrzebie
Lecz skosztować go nie mogłem, inni skórkę mu obrali.
Na tej drugiej mnóstwo jabłek, na mnie ciągle czeka
Po kolei je kosztuję wszystkie w smaku są wspaniałe
Sięgam ręką po największe, wypatrzyłem je z daleka
Gdy zrywałem owoc z drzewa, było przy nim jabłko małe.
Więc ostrożnie to zrobiłem, jabłko małe przytrzymałem
By nie spadło z drzewa, musi ono jeszcze dojrzeć deczko
Gdy dojrzało byłem w sadzie, jabłko smaczne skosztowałem
Gryz za gryzem brałem w usta, piękne jabłko jak słoneczko.
Nagle w ustach smak się zmienił, jest inaczej, myślę sobie
Zbyt zachłannie gryzłem jabłko, teraz będzie wielka draka
Mam z tym jabłkiem duży problem i niczego z tym nie zrobię
Bo w najlepszym jabłku w sadzie, natrafiłem na robaka.
Komentarze (5)
Na szczęście nie o polityce, ani religii. Brawo.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania