Trzecia strona lustra

Tam, gdzie... zawsze

 

Budzi się

ospale ten czy inny

z poranków

 

A

 

Obrazy świadomości

niechciane znikają

o brzasku

 

I

 

Rozmyte łzami

kroplami rosy smutku- bezsilności malowane

na bezkresach

 

Oraz

 

Już ostatnich

mglistych mroku szelest cieni

w oddźwiękach

 

Tylko

 

Jakiś błysk

nikła (bez)nadziei wspomnień przestrzeń

spoza czasu

 

Jedynie

 

Błąkający krzyk

niemy świadek pamięci zaklęty

pomiędzy światami.

 

Tutaj, teraz … nigdy

 

...niczego nie wołając...

- wolne jesteśmy-

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • kigja 30.09.2020
    Fajny tytuł masz.
    5
  • Bożena Joanna 01.10.2020
    Zniknął mój komentarz, rzeczywistość niedostępna z zewnątrz. Błąkający krzyk to wspaniała refleksja o ludzkiej kondycji.
    Pozdrawiam!
  • Leila 01.10.2020
    dziękuę serdecznie za wspaniałą interpretację. Właśnie to chciałam przekazać.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania