Trzęsień. (29.03.2023)

Na progu jest woda,

ten rdzewieje i zamienia się w kości.

A wczoraj jeszcze straszył drewnem,

które trzaskało przy każdym wstąpieniu,

jakby w kominku.

Dziś to wulkan, erupcja pochłaniająca

mikroorganizmy, zamieniając je w zgliszcza.

I tam mam swój dom.

Tam mieszkam, gdzie moje mięśnie pompują

wciąż krew, choć bez przekonania.

Gdzie każda myśl krąży jak wokół ula,

jakby rój pszczół użądlil mnie w przestrzeń,

a ta dostała wstrząsu anafilaktycznego

i zapadła w śpiączkę.

 

Więc nagle na progu jest woda,

a ja boję się przekręcić klucz.

Strach łamie mi kości, które kruszą się

i lądują u schyłku mieszkania.

A skoro byłem jedynym lokatorem,

kto to posprząta?

 

Z cyklu: Detoks.

Ostatnie dni marca, nowego roku pańskiego.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Dekaos Dondi 30.03.2023
    Szalej.↔Jakby walka przeciwieństw, w tym samym organizmie, bez przegranego i zwycięzcy w znacznym stopniu.
    Pozdrawiam?:)
  • Szalej. 30.03.2023
    Hm. Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania