Trzy akty śmierci marzeń

czy taka osoba jak ty tęskni?

czy można mówić ci o marzeniach

bo pali mnie, pali ból odwieczny,

a matką mi nadzieja

 

ja nie wiem jeszcze czy dobrze robię

ot żart! - nikt tego nie wie

ale nie mogę przestać marzyć

to odbiera mi zdrowie

ilekroć zamykam oczy wiedzę ciebie

 

tak wiem - ja głupi i naiwny

czy ktoś się jednak dziwić może?

przecież sam sobie wyobraziłem szczęście

z którym zupełnie mi nie po drodze

 

jestem sam i milczę choć słów tyle

może i lepiej bo plącze się język

marze o tobie, twojego ciała cieple

a trzymają mnie rzeczywistości więzy

 

akt II

w ciszy pokoju

którego okno wzrok na śnieg wiedzie

rozmyślam o tobie znowu i znowu

tak bardzo dużo mogę ci powiedzieć

lecz pusta ściana słuchać tylko chciała

 

może zaczął bym moją opowieść

od bólu serca przez te wszystkie lat

a może o radości poznania ciebie

i o tym ile ta chwila była warta

 

wolę jednak chwalić twoje oczy

w nich rzęsy chowają inteligentne spojrzenie,

delikatne dłonie co odruchowo poprawiają włosy

chciałbym przestać patrzeć

lecz nie wiem co się ze mną dzieje

 

dobrze, usiądź obok

zapach perfum niech uspokoi dusze

nie przepowiedział mi tego żaden prorok,

żadna wiara – chyba inne księgi czytać muszę

 

księgi co tłumaczą sens cierpienia, miłość,

sens walki o to by być z kim takim

bo jestem głupcem co tylko marzy

koniec już – muszę wstać z pustej kanapy

na pierwszy krok czas już się odważyć

 

Akt III

mijając płatki śniegu

z zachodem słońca krocze dumnie

tą samą ulica jednak z innym serca brzmieniem

powtarzam w głowie to co najlepiej umiem

słowa którymi przywitam zaraz ciebie

 

śnieg staje się coraz cięższy

każdy płatek próbuje mnie zniechęcić, osądzić

ja mam zapał coraz większe

ale mój duch zaczyna się kurczyć

 

mroźny wiatr pcha łzy do oczy,

czy strach przejmuje kontrole na ciałem?

idę jednak dalej z tą wizją proroczą

idę spełnić to na czym tyle myślałem

 

głupota, porywczość, brak przemyślenia?

myśli zabierają grunt z pod stóp

za szybko – pewność siebie duma

to wszystko już prysło

ja nie potrafię rzeczywistości zmieniać

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania