Trzy limeryki o krytykach i krytykantach
Zawistny krytyk z wyspy Madera,
recenzje pisze i przy tym gdera.
Chce być tam wzięty,
lecz jest zawzięty.
Prawdziwą sztuką gębę wyciera.
*
Stary krytykant gdzieś koło Kłaja,
karci poetów, wciąż za nic łaja.
Obraża ich godne życie
zgrywa obelgi na płycie.
Nawet czart nie gra z nim w cymbergaja.
**
Odkrycie zrobił krytyk w Dobruchnie,
a teraz cały z dumy aż puchnie.
Właśnie zeszłej niedzieli,
zażył w szambie kąpieli
i wtedy stwierdził, że gówno… cuchnie.
Komentarze (18)
odradzają się jak nowa lewica
a co do 1000 komentarzy to od nowego roku będę bardzo oszczędny w słowach
Bo tu się o mnie w ogóle nie pisze.
Wyobrażasz to sobie?
O mnie! Najbardziej elektryzującym juzerze.
Napraw to zło.
chętnie zażywał różniste dragi.
Raz użył refluksową,
(daję wam moje słowo)
dostał straszliwej wnet przez to zgagi
Czy ktoś zdoła zakończyć stary rok tysiącem komentarzy?
Czy jesteś na tyle odważny, by to uczynić?
Idź na całość!!!
Idź na całość!!!
Idź na całość!!!
??????
Narzekać przeto zaczął na brak atencji
Dotarł do wyniku:
Że to przez krytyków
Lecz nic nie pomyślał o swej impotencji
będąc na forum rzucał wyzwiska.
Kiedy w końcu go przymknęli,
na komendzie usłyszeli :
opisywałem tylko zjawiska.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania