Poprzednie częściTrzy siostry

Trzy siostry cz. 2

Trzy siostry dotarły w końcu na skraj niewielkiej polany, gdzie tej nocy miał odbyć się ich rytuał. Mistrzyni już na nie czekała. Jak zwykle miała na sobie długą, czarną szatę, na jej głowie spoczywał spiczasty kapelusz w tym samym kolorze, a dodatkowo była obwieszona wszelkiej maści wisiorkami przesyconymi czarną magią. Skrzyżowane na piersi ręce oraz zacięty wyraz twarzy nie zwiastowały niczego dobrego.

 

- Znowu spóźnienie! - syknęła złowrogo na powitanie. - Gdzieście się podziewały? Czekałam tu na was blisko pół godziny.

 

- Wybacz, Mistrzyni - rzekła nieśmiało Adele, podejmując próbę usprawiedliwienia siebie oraz dwóch młodszych sióstr. - Ta ścieżka to istne utrapienie...

 

- Już wam to tłumaczyłam. Gdyby była usłana różami, każdy mógłby się nią przechadzać do woli. A chodzi przecież o to, by polana pozostała w ukryciu. To na swój sposób święte miejsce, choć może to nie do końca trafne określenie. Nikt was nie śledził?

 

- Nie - odpowiedziały jednocześnie.

 

- Jesteście pewne? Oglądałyście się co jakiś czas za siebie, jak wam przykazałam?

 

- Tak - znów odparły chórem.

 

- No, chociaż tyle. Dobra, dość tej paplaniny. Emma, opróżnij kociołek i napełnij go wodą ze strumyka. Tylko nie przesadź. Helga, pozbieraj trochę chrustu i drewna na opał.

 

- A ja? Co mam robić? - spytała Adele, będąc ciekawa, jakie zadanie przydzieli jej Mistrzyni.

 

- Ty zostajesz tutaj. Mamy do pogadania.

 

Adele posłusznie pozostała na miejscu, zachodząc w głowę, czego Mistrzyni może od niej oczekiwać.

 

- Słuchaj Adele... spośród wszystkich trzech sióstr, to ty wydajesz się tą najbardziej rozgarniętą. Chciałam dowiedzieć się, czy każda z was ma świadomość, jakie skutki niesie za sobą rytuał?

 

- Tak, Mistrzyni - odparła z przekonaniem Adele.

 

- Na pewno? Zdajecie sobie sprawę, że po jego zakończeniu zyskacie moce, o jakich wcześniej wam się nawet nie śniło?

 

- Owszem, Mistrzyni. Właśnie dlatego zdecydowałyśmy się wziąć w nim udział.

 

- Cena jest doprawdy wysoka...

 

- Tak, wiemy o tym doskonale. I godzimy się na to w pełni.

 

- To dobrze - kiwnęła głową Mistrzyni. - Bo gdyby którakolwiek z was miała wątpliwości, nici z rytuału. Po prostu nie przyniesie porządnego efektu.

 

- Tak, wiemy o tym - potwierdziła po raz kolejny Adele.

 

- Mam taką nadzieję. Widzę, że twoje siostry już wracają. Dziś to ty będziesz mieszać w kotle.

 

- Dziękuję za to wyróżnienie, Mistrzyni - skłoniła się lekko Adele.

 

- Obym się na was nie zawiodła... No dobrze. Mamy już wszystko, co niezbędne. Nie zwlekajmy dłużej. Zaczynajmy!

 

C. D. N.

Następne częściTrzy siostry cz. 3 (oststnia)

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania