Trzynastolatek
Adam był trzynastoletnim chłopcem, który nie pasował do swojej klasy. Nie interesowały go typowe zajęcia nastolatków, takie jak granie w gry, oglądanie filmów czy flirtowanie z dziewczynami. Adam był zafascynowany filozofią, a szczególnie twórczością Friedricha Nietzschego.
Adam po raz pierwszy natknął się na książkę Nietzschego w bibliotece szkolnej. Była to "Tako rzecze Zaratustra". Adam poczuł się jakby znalazł skarb. Zabrał książkę do domu i zaczął ją czytać z zapartym tchem. Był zachwycony stylem i treścią Nietzschego. Czuł, że ten filozof mówi do niego jak nikt inny. Adam podziwiał Nietzschego za jego odwagę, oryginalność i wizję.
Adam postanowił zgłębić się w dzieła Nietzschego. Pożyczał kolejne książki z biblioteki i czytał je z pasją. Zapisywał sobie cytaty i fragmenty, które go poruszały. Próbował zrozumieć i zastosować idee Nietzschego do swojego życia. Chciał być jak on - ponadprzeciętnym człowiekiem, który tworzy własne wartości i przezwycięża swoje słabości.
Adam nie miał nikogo, z kim mógłby podzielić się swoim zainteresowaniem. Jego rodzice byli zajęci pracą i nie rozumieli jego pasji. Jego koledzy z klasy uważali go za dziwaka i wyśmiewali się z niego. Adam czuł się samotny i niezrozumiany. Jedynym przyjacielem, którego miał, był Nietzsche.
Adam marzył o spotkaniu Nietzschego na żywo. Wyobrażał sobie, jak rozmawiałby z nim o filozofii, życiu i świecie. Jak zadawałby mu pytania i słuchał jego odpowiedzi. Jak podziwiałby jego inteligencję i charyzmę. Adam zakochał się w Nietzschu.
Adam wiedział, że to niemożliwe. Nietzsche nie żyje od ponad stu lat. Nie ma szansy, żeby go kiedykolwiek poznać. Ale Adam nie chciał się poddać. Postanowił spróbować coś szalonego.
Adam znalazł w internecie stronę, która oferowała usługę generowania obrazów na podstawie opisu tekstowego. Adam wpisał: "Friedrich Nietzsche w wieku trzynastu lat". Nacisnął przycisk "Generuj". Po chwili na ekranie pojawiło się zdjęcie chłopca o jasnych włosach, ciemnych oczach i poważnym wyrazie twarzy.
Adam był zachwycony. To był jego Nietzsche! Wyglądał tak, jak sobie go wyobrażał. Adam zapisał zdjęcie na swoim komputerze i wydrukował je na papierze. Włożył je do ramki i postawił na biurku w swoim pokoju.
Adam codziennie patrzył na zdjęcie Nietzschego i rozmawiał z nim w myślach. Opowiadał mu o swoich problemach, marzeniach i nadziejach. Pytał go o radę i wsparcie. Czuł, że Nietzsche go słucha i rozumie.
Adam poczuł się szczęśliwy. Miał wreszcie kogoś, kto go akceptował i kochał takim, jaki jest. Kogoś, kto był jego idolem i wzorem do naśladowania.
Adam nie potrzebował nikogo innego.
Tylko Nietzschego.
Komentarze (2)
I w ogóle każdy akapit zaczyna się od słowa "Adam" (no oprócz tego ostatniego "Tylko Nietzschego") i to daje taki... Klimat? No dodaje temu tekstu takiego czegoś
Pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania