This text has been removed

This text has been removed

Średnia ocena: 3.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Byłe tu
  • Drassen Prime 19.08.2014
    Fajnie
  • Ant 19.08.2014
    Super że jest ten tryb nocny :-)
  • Malinka ;D 20.08.2014
    Ciekawie się zaczyna:)
  • Monia999 20.08.2014
    Może zrobiłeś to nieświadomie, alew HP była książka magiczne zwierzęta i jak je znaleźć. :) Poza tym to trochę nie realne, żeby dzieci nie wiedziały, na jakich stanowiskach pracują ich rodzice. Mogliby ich okłamać, że ojciec uczy np. chemii, a matka jest sekretarką albo kimś takim,. To byłoby bardziej prawdopodobne, a przynajmniej tak uważam. :)
  • Drassen Prime 20.08.2014
    Poczekaj na drugi rozdział, a wszystkiego się dowiesz ;)
  • mariolka 02.10.2014
    Tuskowie to spokojna, wiejska rodzina mieszkająca we wsi Klępczewo, niedaleko Świdwina. Ned i Amy mieli dwóch jedenastoletnich synów: Davora i Drassena. - w gimbazie musieli mieć mocno przerąbane z takimi imionami, pani z okienka w urzędzie też by się często czepiała
    interesowały ich komputery i tylko one, a że ich rodzice nie posiadali pola to siedzieli całymi dniami w domu. - ja mieszkam w bloku, a na dwór wychodzę, co to ma do rzeczy?

    Ojciec był nauczycielem w Szczecinie, nigdy niestety nie zdradził synom jakiego przedmiotu uczy. Matka zaś pracowała w rządzie, ale na jakim stanowisku także niewiadomo.
    "Synu, muszę ci coś wyznać, uczę... wychowania... seksualnego..." albo "Mamo? A kim ty jesteś w tym rządzie?" "Ja? Jestę premierę"
    Dobra, po pierwszych dwóch akapitach wysuwam początkowe wnioski, że to rodzina psychopatów.

    - Kurczę! - krzyknął Drassen. Miał średnio długie, kruczoczarne włosy, niebieskie oczy i jajowatą głowę. Wyglądał trochę jak trzynastolatek, ponieważ był bardzo wysoki, w odróżnieniu od swojego brata
    To to kurczę tak wyglądało?

    Davora, który był niski jak ojciec. - Ojciec miał wzrost trzynastolatka?

    Drassen nadal nie mógł uwierzyć, że jego marzenia i życzenia spełniają się od tak, na zawołanie. - Takie miał marzenia i życzenia, a to gdzie ojciec z matką pracowali już go nic nie interesowało?

    - Włącza się! - krzyknął radośnie Drassen, głos dochodził z ich pokoju i był skierowany do wchodzącego do domu brata. - Na szczęście nasz bohater drassen ma zmysł echolokacji, i wie jak krzyknąć, żeby głos dotarł do wchodzącego do domu brata.

    oczy znów wyskoczyły mu z orbit. - lepiej niech zacznie panować nad własną grawitacją, żeby mu nic więcej z orbit nie wypadało

    Achh, te emocje, te opisy, te przeżycia, ta głębia, te oczy w orbitach (może to o te gumy chodzi?) po przeczytaniu tych listów. Bardzo mnie zachęciłeś, żeby poczytać następne części, bo zabawy co niemiara

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania