tuż
dziwna rzeka w kraju bez nazwy
wszyscy mordercy zeszli z galerii
wypływają jak góry lodowe
rozdęte brzuchy dźwigają niebo
tygrys tańczy z kucharzem
to tylko film albo żuławy
bębny indian w markecie
mówię do ciebie
gdziekolwiek jesteś
pod murem więziennym
na drodze z Pragi do Wiednia
gram w kapsle z Kafką
szaleństwo jest powietrzem
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania