"Nie spodziewała się takie obrotu sytuacji. " - takiego
"Podszedł bezszelestnie do drzwi i otworzy je na oścież Zaniemówił na jej widok." - kropka po "na oścież"
"padł na ziemię z niemiłym mlaśnięciem. Zniknął, zanim zdążyła go zauważyć pożarty przez kota. Futrzak ocierał się o jej nogę, miaucząc spazmatycznie. Zawsze tak robił, po toksynach z jadowitych owadów." - niezły opis ;))
"Usiana twarz widocznymi śladami po ukąszeniach..." - ten fragment zdania jakoś mało logicznie mi zabrzmiał....
"Drżała niczym wystraszony zając o jeszcze większych ślepiach. Zapach związków chemicznych jej ciała pobudzał go do łowów. Ogromne czarne kły wysunęły się z ust." - tak myślałam, że w końcu akcja się rozkręci ;)
Kurczę, ale utkałaś opowieść... Super :) Chcem więcej Mrocznego :)
Pozdrawiam :)
Agnieszka Zastanawiałam się czy nie przegięłam z rozwojem sytuacji. :) W ekspresowym tempie, było to spotkanie na kolację. ;)
Błędy poprawione.
Mroczny musiał wrócić. :)
Dzięki serdeczne.
Co do stylu i treści - to wiadomo. Pozdrawiam→5
Warstwa kurzu na półkach...
Podszedł bezszelestnie do drzwi i otworzył je na oścież
...stał mały bukiecik z bilecikiem, z odręcznie napisanym zaproszeniem...
...bilecikiem. Widniało na nim, odręcznie napisane zaproszenie...
Naiwna istota, przeistoczyła się momentalnie...
Jego twarz, z widocznymi śladami po ukąszeniach...
To takie moje. Zobacz po swojemu.
Skoro twierdzisz, że to źle, to zmień coś radykalnie, żeby wszystkich zatkało. Potencjał po temu masz.
Może nieco więcej kontrastu, między obrzydliwością a pięknem. Żeby było mniej równo.
Chociaż ja np: nie narzekam, na to co jest.
Can Fuuu, no nie źle. :)))) Czyżbyś był zniesmaczony. :)
Późno trafiłeś na moje twory, jeśli dopiero od pająka można datować. :)
Wyrzucę to drugie,, jej''
Dzięki i pozdro :)
Szudracz - znaczy tak mnie się wydaje, że tamto pierwsze. Mogę się mylić. Nigdy nie jestem zniesmaczony. Nigdy nic nie jest zbyt ostre, brutalne czy plugawe. To uznaniowe "fuuu"
Nooo, co tu dużo mówić, Szu. Siedzę i myślę, co produktywnego mogę napisać, ale teksty o Mrocznym wprawiają mnie w taki zachwyt, że nie mogę wymyślić żadnego sposobu, by jakkolwiek je udoskonalić. Sama nie wiem, dlaczego aż tak mi podchodzą. Po prostu coś jest urzekającego w tym <3 mrocznym <3
Pozdrówka <3!
O. Cholera. Jasna.
Obłędne to było, chociaż z pająkami w zgodzie nie żyję. Świetny motyw. I jak zwykle, Twoje opisy odegrały znaczącą rolę.
I był kot :D Aż dziw, że ten pająko-człowiek go nie zjadł, no chyba, że to taka chwilowa przyjaźń. Pamiętam, że jeden z pająków, które miałam okazję poznać, zaprzyjaźnił się z szarańczą. Jeździła na nim przez dwa tygodnie, a potem chyba się pokłócili, i ją zjadł.
Boże, mogłabym napisać jakieś opowieści o tych pająkach :D
Mój facet za ten tekst dałby Ci chyba 10 gwiazdek, jak nie tysiąc.
Bardzo Ci ten zestaw siadł, aż odetchnęłam z ulgą.
Pozdrawiam :))
Elo Dzięki przede wszystkim jeszcze raz za zestaw. :) Pająki mi pasują, jeden z ulubionych motywów.
Kocur musiał być, bo był w poprzednich częściach z Mrocznym. :)
Świetny pomysł żebyś napisała z autopsji o pająkach. Ja mam tylko z netu informacje o ich hodowli.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Hej:) Masz niesamowity talent do takich szczegółowych opisów. Potrafisz tak ładnie namalować całą otoczkę i wprowadzić tym czytelnika w klimat opowiadania, że czapki z głów. Obrzydliwie cudowne:) Szkoda, że tak krótko - znowu Ci to piszę:) No, gwiazdki są formalnością:) pzdr:)
Blanka Sądzę, że ja tylko zarysowuję pewne kontury w tych opisach, a to dzięki wyobraźni potrafisz sobie stworzyć cały obraz, czy scenę. :)
Mam tendencje do wnikliwej analizy i przyglądania się szczegółom. Muszę się bardzo ograniczać, żeby nie przedobrzyć.
Postaram się więcej rozpisać następnym razem. :)
Dzięki serdeczne. :)
Bardzo apetycznie i z przekąsem napisałaś to opowiadanie. Ale to właśnie cała Szudracz. Ciekawe jak odpocznie, to co się stanie?
Lecę dalej.
Pozdrawiam serdecznie
Komentarze (22)
"Nie spodziewała się takie obrotu sytuacji. " - takiego
"Podszedł bezszelestnie do drzwi i otworzy je na oścież Zaniemówił na jej widok." - kropka po "na oścież"
"padł na ziemię z niemiłym mlaśnięciem. Zniknął, zanim zdążyła go zauważyć pożarty przez kota. Futrzak ocierał się o jej nogę, miaucząc spazmatycznie. Zawsze tak robił, po toksynach z jadowitych owadów." - niezły opis ;))
"Usiana twarz widocznymi śladami po ukąszeniach..." - ten fragment zdania jakoś mało logicznie mi zabrzmiał....
"Drżała niczym wystraszony zając o jeszcze większych ślepiach. Zapach związków chemicznych jej ciała pobudzał go do łowów. Ogromne czarne kły wysunęły się z ust." - tak myślałam, że w końcu akcja się rozkręci ;)
Kurczę, ale utkałaś opowieść... Super :) Chcem więcej Mrocznego :)
Pozdrawiam :)
Błędy poprawione.
Mroczny musiał wrócić. :)
Dzięki serdeczne.
Warstwa kurzu na półkach...
Podszedł bezszelestnie do drzwi i otworzył je na oścież
...stał mały bukiecik z bilecikiem, z odręcznie napisanym zaproszeniem...
...bilecikiem. Widniało na nim, odręcznie napisane zaproszenie...
Naiwna istota, przeistoczyła się momentalnie...
Jego twarz, z widocznymi śladami po ukąszeniach...
To takie moje. Zobacz po swojemu.
Poprawiłam według sugestii.
Dzięki i pozdro :)
Może nieco więcej kontrastu, między obrzydliwością a pięknem. Żeby było mniej równo.
Chociaż ja np: nie narzekam, na to co jest.
W ogóle to zacząłem Cię czytać od opka z pająkami, kiedyś, co potem Dekaos przerobił.
Ciekawe.
"Oczarowany pracami młodej rzeźbiarki, nie szczędził jej pochlebnych słów, przyglądając się szczegółom jej dzieł. " - Tu bym pierwsze "jej" wyciął.
Ogolnie: obrzydliwe i klimatyczne
Późno trafiłeś na moje twory, jeśli dopiero od pająka można datować. :)
Wyrzucę to drugie,, jej''
Dzięki i pozdro :)
Mroczny ! <3
Pozdrówka <3!
Strasznie się cieszę, że czytasz. :)
Dzięki wielkie. :)
Obłędne to było, chociaż z pająkami w zgodzie nie żyję. Świetny motyw. I jak zwykle, Twoje opisy odegrały znaczącą rolę.
I był kot :D Aż dziw, że ten pająko-człowiek go nie zjadł, no chyba, że to taka chwilowa przyjaźń. Pamiętam, że jeden z pająków, które miałam okazję poznać, zaprzyjaźnił się z szarańczą. Jeździła na nim przez dwa tygodnie, a potem chyba się pokłócili, i ją zjadł.
Boże, mogłabym napisać jakieś opowieści o tych pająkach :D
Mój facet za ten tekst dałby Ci chyba 10 gwiazdek, jak nie tysiąc.
Bardzo Ci ten zestaw siadł, aż odetchnęłam z ulgą.
Pozdrawiam :))
Kocur musiał być, bo był w poprzednich częściach z Mrocznym. :)
Świetny pomysł żebyś napisała z autopsji o pająkach. Ja mam tylko z netu informacje o ich hodowli.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Jak na informację zaczerpnięte z neta... świetnie Ci idzie :D
Mam tendencje do wnikliwej analizy i przyglądania się szczegółom. Muszę się bardzo ograniczać, żeby nie przedobrzyć.
Postaram się więcej rozpisać następnym razem. :)
Dzięki serdeczne. :)
Lecę dalej.
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania