pięć tekst mi się bardzo momentami przechodził mnie dreszcz a te opisy chociażby ten Bestia z obłędem w galaretowatych ślepiach, sapała parą z ociężałego cielska. SUPER
"Znowu w pracowni krzyki, ciemnia wydawał się idealnym schronieniem przed nią. " - wydawała
"Wierzgało wychudzonymi nogami, dzikość wyłaniała się z każdym gestem." - zajebiste
"- No co, jeszcze masz mało!?" - wpierw znak zapytania. Wykrzyknik po nim.
"Puściła go uderzając na koniec z całej siły w głowę. Tam nie widać nigdy siniaków, ciemne włosy skrywały salwę podskórnych wylewów." - wykurwiste. Szumani we formie.
"W kuwetach z odczynnikami podtapiała ich przerażone wizerunki. " - i to przezacne.
"- Jeszcze jedno do kolekcji. Napawała się dumą dobrej opiekunki. " - myślnik po "kolekcji" , bo przechodzisz w nararcję.
"Kiedy ona była mała, znęcała się nad zwierzętami, a jej babka biła ja za to." - ją
Nie no, słabe. W ogóle mi się nie podobało.
Żartuję. Zajebiste. ALe Ty masz formę. Jest coraz, coraz lepiej.
Bajka.
Can Chciała zaczekać na większy przypływ, ale sama bym do tego czasu nie wytrzymała. Zbyt drastyczny temat.
Cieszę się bardzo, że idę ku lepszemu. :)
Dzięki za korektę, poprawiłam.
". Straszydła z tych treści wyłaziły przez jej spuchnięte od przygryzania wargi. Podduszały go poduszką, bał się zamknąć oczy, one korzystały z okazji przymkniętych drzwi. Paraliż senny, zapadał się w przepaść, ale nie uderzał o ziemię." - Wow!
Bardzo mocny tekst. Dobry tekst.
Witam,
Kurcze, Szu... mocny tekst.
Nie lubię i unikam opowieści, w których krzywdzi się dzieci — zwyczajnie serce mi się łamie.
Dobrześ to rozpisała, włącznie z genezą, skąd u opiekunki takie "ciągoty"...
Pozdrawiam
"Zakrył twarz bluzką, wciskając w jej dekolt poturbowaną pękającą z bólu czaszkę. Wisiała na nim jak za duża szmata po starszym rodzeństwie." - ten fragment jest dobry i niedobry zarazem. Pierwsze zdanie konczy bardzo mocny podmiot "czaszkę", na tyle mocny, źe gdy piszesz potem "Wisiała na nim jak za duża szmata", poerwsze skojarzenie jest, a jakże, czaszka! I jest to cholernie dobre, bo niesamowicie podkręca wyobraźnię, ale z drugiej strony chodziło jednak o tę bluzkę i tu już jest zamieszanie.
Mniejsza z tym.
Co by nie wypisywać, i nie wiem jak się wymądrzać, powiem krótko - uwielbiam. Nieokiełznane okrucieństwo.
Pozdrawiam porannie ;))
Adam Z tą czaszką wyszło w ten sposób, żeby nie używać słowa głowa. Zastanowię się nad tym zdaniem. Może wyrzucę ten fragment z wisząca szmatą, albo ją przestawię przed czaszkę.
Dzięki ogromne za uznanie.
Pozdrawiam :)
Komentarze (36)
Szu, tu tchórzu, dawaj tekst!
Bo jest niezły!
Ale już!
Chujuuu. Mocne. Będą z Ciebie skurwysyny, Szu. Uwielbiam :)
Jprd.
Szok :(
Zabicie takiej szmaty, to zbyt łagodny wyrok.
"Wierzgało wychudzonymi nogami, dzikość wyłaniała się z każdym gestem." - zajebiste
"- No co, jeszcze masz mało!?" - wpierw znak zapytania. Wykrzyknik po nim.
"Puściła go uderzając na koniec z całej siły w głowę. Tam nie widać nigdy siniaków, ciemne włosy skrywały salwę podskórnych wylewów." - wykurwiste. Szumani we formie.
"W kuwetach z odczynnikami podtapiała ich przerażone wizerunki. " - i to przezacne.
"- Jeszcze jedno do kolekcji. Napawała się dumą dobrej opiekunki. " - myślnik po "kolekcji" , bo przechodzisz w nararcję.
"Kiedy ona była mała, znęcała się nad zwierzętami, a jej babka biła ja za to." - ją
Nie no, słabe. W ogóle mi się nie podobało.
Żartuję. Zajebiste. ALe Ty masz formę. Jest coraz, coraz lepiej.
Bajka.
Cieszę się bardzo, że idę ku lepszemu. :)
Dzięki za korektę, poprawiłam.
Bardzo mocny tekst. Dobry tekst.
Dzięki za uznanie.
Pozdrawiam i oczywiście pięć gwiazdek wstawiam :)
Kurcze, Szu... mocny tekst.
Nie lubię i unikam opowieści, w których krzywdzi się dzieci — zwyczajnie serce mi się łamie.
Dobrześ to rozpisała, włącznie z genezą, skąd u opiekunki takie "ciągoty"...
Pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki bardzo za zerknięcie. :)
Mniejsza z tym.
Co by nie wypisywać, i nie wiem jak się wymądrzać, powiem krótko - uwielbiam. Nieokiełznane okrucieństwo.
Pozdrawiam porannie ;))
Dzięki ogromne za uznanie.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam. :)
Pozdrówka ;)
Ciekawe CV miała niania. Bardzo rygorystyczne wychowywanie dzieci. Psychika niani jest nie do odbudowania.
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki za podsumowanie.
Pozdrawiam. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania