TW 3,0 - Nr kupa w gaciach - Mister Mistejk
Postać: Pan Pomyłka
Miejsce: Schronisko dla żuli
Zdarzenie: Upadek gigantycznej asteroidy
Opowiadanie przygodowe/Opowiadanie drogi
Głównym bohaterem tego opowiadania jestem JA - Pan Pomyłka. Tak, to nie pomyłka, jestem Pan Pomyłka, albo, bardziej światowo Mister Mistejk. Tak, to ja Mistejk, Mister Mistejk, jak Bond Dżejms Błąd, któremu okulał wielbłąd, ale to już inna historia.
Swojego czasu, udałem się w podróż śladami upadłej Asteroidy z wielkim cycem. To nie pomyłka, asteroidy z cycem istnieją i są dość popularne na kosmicznych szlakach. Cyce asteroid są wypustkami, którymi sikają by nabrać odrzutu, ale darujmy sobie ten astronomiczny bełkot zrozumiały tylko dla fachowców, bo nie o tym ta powieść.
Wieść gminna niosła, że upadła Asteroida z cycem upadła w okolicy Pszczyny Dolnej, co jest logicznym, skoro upadła. Idąc tym tropem, zawędrowałem do wzmiankowanej miejscowości i spotkałem tam dziwnych gości. Byli ubrani w wysłużone dresy, mieli zarzucone na barki pstrokate, mieniące się kolorami ortalionowe, wiatrem podszyte kurteczki i czapeczki wełniane w tęczowe pasy; nosy sine, brodawczate, twarze niedogolone, męskie, mające swój nieokreślony do końca powab, ceglaste na niej rumienie; raczyli się oni trunkiem raczej mało szlachetnym, tekturowym i drętwym, sinego koloru, podłego aromatu z ostrzegawczym napisem: "Uwaga trucizna" i wielomówiącym symbolem śmierci - czachy z dwoma piszczelami na krzyż.
Zagadnąłem tych obywateli, zagaiłem dyskurs prawie naukowy, wymieniliśmy poglądy na tematy wszelakie, dołożyłem grosza do kolejnej flaszy i tak zostały przełamane pierwsze lody. Śmiać mi się z nich chciało, jak łatwo dali się podejść moim mało w końcu wysublimowanym technikom śledczym i śpiegowskim, no ale przecież trafili nie na byle kogo, a na Mistejka, Mister Mistejka!
Ululani radośnie, ze śpiewem na pąsowych ustach, poszliśmy przed siebie, zbratani na amen, szlakiem asteroid wszelakich, nie tylko upadłych. Ale te upadłe, były oczywista, najbardziej kuszące i interesujące. I spotykaliśmy na tej naszej, wspólnej drodze ich niemało. Podpierały latarnie, sikały po krzakach, rzygały w przedsionkach do ponurych kamienic, gziły się na ławeczkach w blasku zasromanego Księżyca, a niektóre, bardziej wyrafinowane, nawet przechylały kielich pod postacią plastikowego kubeczka nasz fioletowy nektar, ambrozję bogów, której każdy kolejny łyk, sprawiał, że byliśmy co raz to bliżej Nieba.
Tak wędrowaliśmy po miasteczku, po opłotkach, po manowcach, a upadłych asteroid z cycami różnej wielkości, to ubywało, to przybywało, ale zawsze gorąco witane, ze łzami w oczach kaprawych żegnane i już blady świt począł zabielać jak skiśnięte mleko lurowatą kawę, drobinkami serka skwaszonego osiadł ranek na horyzoncie zdarzeń, poziewywaliśmy od czasu do czasu, nosy jakoś opadły na kwintę, nogi już powłuczyły bylejako. Czas nam było gdzieśkolwiek spocząć.
Obywatele popadali pokotem, jeden pod płotem, drugi pod ławką z męczącą czkawką, trzeci zaś usnął w koszu na śmieci, czwarty zachrapał się nie na żarty. I tak znużeni Obywatele, śpią smacznie sobie, ciało przy ciele.
Pytacie, co było schroniskiem dla żuli? Już odpowiadam. Było nim miejsce ich ostatniego spoczynku, na łonie natury, o brzasku, gdy świat dopiero przecierał oczy, zdumiony nieco takim widokiem, żule leżące w parku pokotem.
Tak więc, reasumując, ta cała moja wyprawa po asteroidę, to raczej była wielka pomyłka.
Komentarze (25)
Się uśmiałam ;) Do porannej kawy, w celu wrzucenia na luz — wyśmienite ;))
Pazdrawljaju ;))
No to woseba dobrego ;)
Tak w ogóle, same pochlebne opinie? Czyżby ideał? No nie wierzę! XD
A dlaczego?
A dlatego, że umiem śmieszkować, jeśli nie mam wpisanego tego w kartę "że muszę". Nie umiem pod kreśkę czy pod zegar. A Tobie to jakby nie sprawiało trudności (przynajmniej efekt końcowy wskazuje na luz). I właśnie dlatego, widzę swoje zapysienie, bo tak nie umiem. A nie lubię nie umieć. A czym bardziej nie lubię nie umieć, tym trudniej mi umieć.
I weź tu, kurwa, to zrozum.
Dobry tekst.
No taki se styl wypracowałem, najbardziej mi naturalny i oczywista, nie od razu był flow, ale z czasem, nabrałem wprawy
Dzięks ;)
Tu było po Twojemu :D Uśmiałam się. Bardzo na TAK.
Pozdrawiam :)
Dzięks
Od tej pory trwa nabór na nową wersję TW - TW 4.0
W związku z tym, powstaną całkowicie nowe pule! Jeśli ktokolwiek chce wziąć w tym udział, bardzo proszę przedstawić swoje pomysły na POSTACIE, MIEJSCA i ZDARZENIA, w tym wątku:
http://www.opowi.pl/forum/zabawa-slowami-w273/
Dlaczego? W obecnym jest już zbyt wiele postów, więc istnieje możliwość, że niebawem nie będzie można cofnąć się do wcześniejszych.
W razie pytań, zapraszam tu!
http://www.opowi.pl/forum/tw-30-w1079/
Czas na dodawania propozycji: do poniedziałku 15.10.2018 (do północy).
Potem uporządkuję pulę i ruszymy z nową wersją TW!
W niedzielę (14.10.2018) spotykamy się na zasadach TW 3.0.
Kilka zasad obejmujących pule:
- niech to będę rzeczy, które sami chcielibyście otrzymać,
- odjechane, ale bez przesady
- można brać rzeczy z poprzednich wersji TW
______________________________
Gatunek: Opowiadanie obyczajowe/Dark fantasy
______________________________
Z racji, że za nami ostatnie losowanie, jak i ostatnie obdarowanie pod sztandarami TW 3.0, taka mała niespodzianka na koniec:
KAŻDY może zmienić JEDNĄ rzecz! Postać lub miejsce lub zdarzenie. Wybór z pul, które są na początku wątku TW 3.0, czyli tutaj:
http://www.opowi.pl/forum/tw-30-w1079/
______________________________
Zestaw dla Ciebie:
Postać: Snajper
Miejsce: Sala baletowa
Zdarzenie: Lodowate piersi
Powodzenia! :)
Co sądzisz o:
1. Wrzuceniu gatunków do zdarzeń? Np. "Napisz horror".
2. Pisaniu TW w parach? Dla chętnych. Dwie opcje:
- tworzenie jednego zestawu z dwóch otrzymanych i każdy pisze osobno
- tworzenie jednego zestawu z dwóch otrzymanych i wspólnie pisanie jednego tekstu (publikacja: tekst zostaje podzielony na pół, aby każdy mógł go opublikować u siebie, musi mieć ten sam tytuł oraz informację z kim został pisany)
3. Numer zdarzenia przestaje wpływać na kolejność. Obecni na niedzielnym obdarowywaniu wybieraliby zestawy w kolejności przybycia. Oczywiście, każdy otrzymałby zestaw. Nieważne, czy byłby obecny, czy też nie.
4. Czy masz inne pomysły na zmiany w TW?
Daj znać w tym wątku:
http://www.opowi.pl/forum/zabawa-slowami-w273/
Pozdrawiamy!
PS: Jeśli jeszcze masz ochotę dorzucić coś swojego do pul (postacie, miejsca, zdarzenia) to śmiało wrzucaj do tego samego wątku, co odpowiedzi na pytania z ankiety :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania