O kurde, myślałam, że to będzie spokojna historyjka do kawki, ale zaskoczyłaś mnie.
A najgorsze, że tacy ludzie istnieją naprawdę. I naprawdę się tak zachowują.
Widzę, że "Thief" wszedł mocno i mocno się wziął za wenę :D <3
Żółta sukienka - dobry, mocny szczegół powiązany z tytułem. Jak dla mnie najlepszy chwyt w opowiadaniu.
Styl bez uchybień, narracja sprawna.
Pozdrawiam:)
Ciężko jest opisać przemoc seksualną bez sztampy, nie powielając tych samych schematów, nie wiążąc akcji na zasadzie : on był przystojny, wydawał się taki dobry, a ona tak zakochana i ślepa, ale zazwyczaj tak to właśnie jest, więc tu czepiać się nie będę. Dobry motyw z sukienką - gwiazdka, która miała błyszczeć u jego boku, ale w konsekwencji zgasła. Fajnie też, że nie eksponowałaś przesadnie emocji bohaterki, nie lubię takiego rozmemłania, ślepoty, nie dostrzegania sygnałów, chociaż w swoich tekstach akurat takie rzeczy popełniam :/ Trudno mi się odnieść do tego tak naprawdę, bo nie znoszę mężczyzn bez szacunku do kobiet, damskich bokserów, którzy poprawiają swoje ego dzięki sile, a ciągle się słyszy o tym i w wieku domach po cichu takie tragedie kiełkują.
Dobry tekst, mocny, choć nadal jestem pod urokiem Twojego innego, też mrocznego utworu. Pozdrawiam :)
No niby jest schematowo, ale jak tak patrzę wokół siebie, to właśnie atrakcyjność, dużo kasy i sława sprawiają, że niektórzy ludzie mają klapki na oczach. Zapominają przyjrzeć się ewentualnemu partnerowi - to samo w sytuacji odwrotnej. Brną w taką toksyczną relację coraz głębiej, a później ciężko odejść.
Tutaj nie wspomniałam o Johnie i jaką rolę tak naprawdę odegrał, ale myślę, że można się tego domyślić :)
Dzięki, Jolka :)
Cieszę się, że w swoim repertuarze mam tekst, który rzuca urok :D
JA PIERRRRDOLE.
Co to miało być?! Co :"wszystko się ułoży"?! Jak: "chcę zapomnieć"? Tak się nie rooooooobi! Ona miała zniszczyć mu życie po tym wszystkim, powiesić kolesia za jaja, nie wiem, rozpruć flakami na wierzch. Ja tak się nie bawię. Myślałam, że przyszła na ten stadion, żeby w jakiś czaderski sposób obnażyć jego zwyrodnienie, nie wiem, sprawić, aby cała ludzkość go znienawidziła. Jakie to jest przerażające, że cała ta historia mogła mieć gdzieś miejsce. I, że gdzieś tego typu skurwiel jest uwielbiany na świecie, a my nie możemy być tego świadomi. Coś ohydnego. A sam tekst przeznacny. Czyta się go szybko, akcja zbudowana wyśmienicie. Jest ekstra.
Tylko tutaj:
"Próbowałam się uśmiechać, ale wiedziałam, że mi to wychodzi." - Nie powinno być raczej "ale wiedziałam, że to mi nie wychodzi."
A poza tym i tak rewelka.
Ile emocji! Dziękuję, Nimfetko! <3
Tak, najgorsze w tym wszystkim jest to, że taki ktoś istnieje i pewnie w tej chwili niszczy komuś życie...
Myślałam o tym, żeby zrobić z tego jeszcze większy dramat. Chciałam wpleść historię jak pokazuje światu kim tak naprawdę jest, ale... w życiu prawdziwym, takie kanalie się obronią, bo mają pieniądze. Główna bohaterka i tak jest mądra, bo od niego odeszła, ale większość kobiet nie ma w sobie tyle odwagi...
A co do wątpliwości, racja, lepiej brzmi po przestawieniu słów :)
Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam cieplutko! :)
Ach drażnią mnie takie historie. Ech...
Przeczytałam na wdechu. Wartka akcja, bez potyczek tekst leci gładziutko. Czyta się z zaciekawieniem.
Podoba mi się na 5:)
Paralizator i gaz pieprzowy to mało, choć ja to drugie zawsze noszę w kieszeni. Dość kontrowersyjny, ale dobry tekst. Milczenie dla takich zwyrodnialców jest błogosławieństwem.
Dobrze się czytało.
Pozdrawiam.
Ja dopiero zaczęłam od niedawna nosić gaz pieprzowy, ale no cóż, człowiek mądry po fakcie... Milczenie to duży problem naszych czasów :(
Dziękuję, że wpadłaś i pozdrawiam :)
Świetnie napisane, emocje szaleją w trakcie lektury. Głównie chęć mordu.
Podoba mi się zakończenie. Też liczyłam, jak Nimfetka, że go powiesi za jaja. Ale tak jest prawdziwiej.
Komentarze (24)
A najgorsze, że tacy ludzie istnieją naprawdę. I naprawdę się tak zachowują.
Widzę, że "Thief" wszedł mocno i mocno się wziął za wenę :D <3
"Thief" aż za bardzo wszedł :D
Buziaki <3
Styl bez uchybień, narracja sprawna.
Pozdrawiam:)
Dobry tekst, mocny, choć nadal jestem pod urokiem Twojego innego, też mrocznego utworu. Pozdrawiam :)
Tutaj nie wspomniałam o Johnie i jaką rolę tak naprawdę odegrał, ale myślę, że można się tego domyślić :)
Dzięki, Jolka :)
Cieszę się, że w swoim repertuarze mam tekst, który rzuca urok :D
Pozdrawiam!
Dzięki <3
Co to miało być?! Co :"wszystko się ułoży"?! Jak: "chcę zapomnieć"? Tak się nie rooooooobi! Ona miała zniszczyć mu życie po tym wszystkim, powiesić kolesia za jaja, nie wiem, rozpruć flakami na wierzch. Ja tak się nie bawię. Myślałam, że przyszła na ten stadion, żeby w jakiś czaderski sposób obnażyć jego zwyrodnienie, nie wiem, sprawić, aby cała ludzkość go znienawidziła. Jakie to jest przerażające, że cała ta historia mogła mieć gdzieś miejsce. I, że gdzieś tego typu skurwiel jest uwielbiany na świecie, a my nie możemy być tego świadomi. Coś ohydnego. A sam tekst przeznacny. Czyta się go szybko, akcja zbudowana wyśmienicie. Jest ekstra.
Tylko tutaj:
"Próbowałam się uśmiechać, ale wiedziałam, że mi to wychodzi." - Nie powinno być raczej "ale wiedziałam, że to mi nie wychodzi."
A poza tym i tak rewelka.
Tak, najgorsze w tym wszystkim jest to, że taki ktoś istnieje i pewnie w tej chwili niszczy komuś życie...
Myślałam o tym, żeby zrobić z tego jeszcze większy dramat. Chciałam wpleść historię jak pokazuje światu kim tak naprawdę jest, ale... w życiu prawdziwym, takie kanalie się obronią, bo mają pieniądze. Główna bohaterka i tak jest mądra, bo od niego odeszła, ale większość kobiet nie ma w sobie tyle odwagi...
A co do wątpliwości, racja, lepiej brzmi po przestawieniu słów :)
Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam cieplutko! :)
Przeczytałam na wdechu. Wartka akcja, bez potyczek tekst leci gładziutko. Czyta się z zaciekawieniem.
Podoba mi się na 5:)
Dzięki, że wpadłaś i pozdrawiam cieplutko! :)
Pozdrawiam
Dzięki i pozdrawiam :)
Dobrze się czytało.
Pozdrawiam.
Dziękuję, że wpadłaś i pozdrawiam :)
Podoba mi się zakończenie. Też liczyłam, jak Nimfetka, że go powiesi za jaja. Ale tak jest prawdziwiej.
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami dzis o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
Postać: Zapłakany kat
Zdarzenie: Rozmowa o pracę
Gatunek: Opowiadanie przygodowe/drogi
Czas na pisanie: 10 luty (niedziela) godz. 20.00
Powodzenia :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania