twardym być

tak trudno jest żyć

gdy odchodząc

mówisz że tak być musi

patrzę na zdjęcie

nie ma tam nas

może w naszym niebie

spotkamy się

 

w dłoni mam dla ciebie

kilka muszelek

Bałtyk wyrzucił je

na piaszczysty brzeg

 

ruszyłem w świat

świt wyganiał mnie

by nigdy nie wrócić

nie rozpieszcza życie

 

czasem zapominam

czasem umieram

gdy wszystko się wali

upadam i wstaję z kolan

 

maszeruję szukając celu

szczęścia zbyt wiele

nie wolno narzekać

każdy dzień to nowe piękno

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania