Twoja aż po grób
Nie wiem kiedy i jak, ale musiało to być niedawno
Nagle gdy widzę ciebie, mój żołądek robi salto
Każda komórka w moim ciele krzyczy twoje imię,
a serce stęsknione bije obnażając każdą bliznę
Dla ciebie łamałam wszelkie bariery,
tylko po to żeby dowiedzieć się że ciebie interesują tylko papiery
Nasz pierwszy dotyk, nasza pierwsza rozmowa,
a ty potraktowałeś mnie gorzej niż kopciuszek swojego pantofla
Gdy wróciłam do domu po tej wielkiej porażce,
jedyne o czym myślałam to twoje dłonie na mej czaszce
Gdy wreszcie zrozumiałam że to nieodpowiednie,
a mój mózg w końcu wyłączył te brednie
jedyne co chciałam to coś poczuć,
żeby nie czuć się jak wyżuty z emocji potwór
Wyjęłam różę z wazonu (tą od ciebie)
i odcięłam jej kolcem dopływ tego całego sajgonu
Serce z obnażonymi bliznami już ledwo bije,
a ja wreszcie zrozumiałam dlaczego się tak za sobą wije
Mimo że nigdy nie umiałam opisywać uczuć jednym słowem,
opisanie tego nie przychodzi mi z aż tak wielkim chłodem
Leżąc na zimnej posadzce, krwawiąc bez opamiętania,
zdałam sobie sprawę że kocham ciebie bardziej niż umiejętność czytania
Biorę mój ostatni wdech,
i myśląc o tobie,
na twarz wpełza mi wielki uśmiech,
a do głowy myśli o wspólnym grobie
Dusza opuściła już me ciało,
z myślą że przez całe życie miała ciebie za mało
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania