Twoja matka ma na twym punkcie kręćka
Nie pieprzysz swojej matki,nie pieprzysz jej o nie
Ale codzień,dnia każdego piepierdujesz jej farmazonami
Farmazony to takie,że kręciołka aż dostaje i głowinka sie biedaczce sypie
Popieprzone masz w tej pacynce pustej,młodocianej
Pełnej buntu pozornego,ideii pustych co przykrywke stanowią jeno do usprawiedliwienia spaczonej twej natury
refren:kręciołe matula twa dostaje bo kręcioła co dnia jej sprzedajesz,sprzedajesz gorzej niż dziwka bo codziennie,po trochu,na raty przez długie,długie lata
Spaczenia nie nabyłeś w czasie narodzenia swego,ani się nie z nim nie urodziłeś
Spaczenie ci sprzedano,pielęgnowano aż w końcu pięknie dojrzało
Dojrzało tak by owoce jego garściami zbierano
Owocuje w koło gruszka ale w końcu przestaje gdy zima nastaje a twoje własne,prywatne drzewko dojrzewa rok cały,nigdy nie zasypia i wciąż owoce wydaje dorodne,szkoda tylko że sparszywiałe
Żrą je wszyscy dookoła jak gruz,zęby na tym wybijają,w gardle ciągle stają,podduszają,tlen cenny zabierają,trują też przy okazji i organy degenerują
refren:kręciołe matula twa dostaje bo kręcioła co dnia jej sprzedajesz,sprzedajesz gorzej niż dziwka bo codziennie,po trochu,na raty przez długie,długie lata
W końcu i tak pewnie z tym troche pożyjesz,nie dadzą cie tak szybciutkeńko zabić,muszą z ciebie pary wydusić ile jesteś w stanie,wtedy możesz odejść i na śmietniku cywilizacji wylądować
Sabotażyste z ciebie ukrytego zrobić,co w nieświadomości swej matke swą i otoczenie powoli dobija
refren:kręciołe matula twa dostaje bo kręcioła co dnia jej sprzedajesz,sprzedajesz gorzej niż dziwka bo codziennie,po trochu,na raty przez długie,długie lata
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania