TY ZAPYTASZ
Ty zapytasz : - Jak to się stało..?
- Jeszcze rano tak się wesoło gadało..
Poeta, albo ksiądz, pytał nie będzie.
Powie może - Bóg jest wszędzie..
Albo: - Mam nadzieję, że to się szybko stało.
- Bólu na świecie i tak jest niemało..
Lecz zaraz doda: .- Ale nie tak, by nie zdążył pożegnać się z bliskimi.
- I z cieniami swoimi wszystkimi..
Święty nie był. Wiadomo. Ale był człowiekiem.
Teraz sposobi się, by przekroczyć Rzekę.
W monetę uzbrojony, na modłę przedwiecznych.
I miecz słów wyszczerbiony. Acz waleczny .

Komentarze (3)
znów wypisnął przytyk.
Zczerwienial ze złości,
a może z zazdrości..?
A gdyby wreszcie znikł?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania