Oj szudracz. Te Twoje opisy i zdania !!!...czytałem 2 razy póki co. Mniemam, że Tyko i Lalunia, jakoś odpłacą modelce. Jest porwanie, jest księga...jest akcja. -→ 5 (:~>)
Milimetry....Nigdzie jej nie widział, ledwie dosłyszalny szelest...chodzi o drugie - było.
Dzięki opowiastce ''Tyko -2" - napisałem swoją, o innej treści. Nagle pomyślałem o ziarenku maku na listku. A później to już poleciało. O czym - wyszło w trakcie pisania. Dzisiaj wrzucę. Dzięki Szudracz.
"- Kto to zrobił? - drżał mu głos.
- Potwory – niepewny ruchem ręki skierowała jego wzrok na pędzelki." - z wielkiej. (w pierwszysm przypadku mogłoby być z małej, gdyby było: zapytał drżącym głosem.
Spoko. Ten "Tyko" od strony niemal zera błędów CI poszedłłądnie. Wizja taka, jakbym grał w Little Big Planet.
Urocze to, ale niepokojące.
Komentarze (7)
Milimetry....Nigdzie jej nie widział, ledwie dosłyszalny szelest...chodzi o drugie - było.
Poprawki wprowadzone, dzięki. :)
- Potwory – niepewny ruchem ręki skierowała jego wzrok na pędzelki." - z wielkiej. (w pierwszysm przypadku mogłoby być z małej, gdyby było: zapytał drżącym głosem.
Spoko. Ten "Tyko" od strony niemal zera błędów CI poszedłłądnie. Wizja taka, jakbym grał w Little Big Planet.
Urocze to, ale niepokojące.
Cieszę się, że jest dobrze. Dzięki :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania