tył na przód
dopiero teraz widzę ilu z nas
chodzi w czerni zapiętej
na przedostatni guzik
a każdy pcha przed sobą
kulę z pamięcią
do której nic nowego nie włoży
nie podajemy sobie rąk
nie krzyżujemy spojrzeń
i ta spódnica
bez uwagi bez lustra
naciągnięta tył na przód
a tam
Komentarze (28)
Pozdrawiam
I prawda: - A tam? Jak tam jest? - nie wiemy.
Końcowe „a tam” jest jak ostatni akord Ballady g-moll Szopena. Zdawałoby się niedokończony, ale po nim następuje cisza i to ta cisza jest końcem utworu.
Smutna refleksja.
Ano czasem widać takie żywe trupy wokół ?
Sama kiedyś wyszłam z domu w bluzce na lewą stronę. Zorientowałam się dopiero po powrocie do domu, haha. I może gdybym uważnej przyglądała się mijanym po drodze ludziom, to zauważyłabym, że dziwnie na mnie patrzą XD
Teraz nie mam jak napisać więcej, może jutro.
to zczyna się bardziej czasem zastanawiać, co... dalej... tam.... gdy już nastąpi→ostatnia chwila guzika.
I wtedy bywa, że mu wszytsko jedno trochę... jaki to wszystko ma sens, w ostatecznym sensie.
Chyba nikt nie zdąży wszystkiego zapiąć na ostatni guzik... przed ostatnim.
I cokolwiek myślimy i robimy→to kiedyś zrobiliśmy po raz pierwsz i zrobimy kiedyś po raz ostatni.
No ale→to by było bez sensu, gdyby życie nie miało sensu... tym bardziej Tam? ::))↔Pozdrawiam:)↔%
Wiersz jest o pierwszych tygodniach żałoby, gdy nagle, po odejściu kogoś kochanego, przeszłość przesłania przyszłość.
To, co było za nami - wybiega przed nas. Tył - na przód.
Nie liczy się, co będzie, a tylko, co było. "Każdy pcha przed sobą/ kulę z pamięcią".
To szklana kula, przezroczysta, a wniej , jak w kalejdoskoie - wspólnie przeżyte chwile. Często barwne, Często kula jest pełna. Lecz żadna nowa przygoda do niej już nie wniknie:
a każdy pcha przed sobą
kulę z pamięcią
do której nic nowego nie włoży
Gdy chodzimy w czerni "zapiętej na przedostatni guzik" (ostatni - będzie już nasz), nagle spostrzegamy, że jest takich ludzi więcej. I nagle lepiej ich rozumiemy. Rozumiemy ich ból, ich niechęć do rozmów, zamknięcie się w sobie i przeszłości.
Przszłość wydaje się wtedy nieistotna. Życia już nie będzie. Więc:
nie podajemy sobie rąk
nie krzyżujemy spojrzeń
Bo i tak wiemy, co czujemy.
Bo bardzo dobrze rozumiemy np. widok "przekręconej spódnicy, zakładanej bez patrzenia na siebie. Patrzymy wtedy na co innego.
Tytułowe "tył na przód" to zmiana perspektywy patrzenia.
Także jest to wiersz o tym ciężkim okresie, pierwszej fazie godzenia się z nieodwracalnością. Gdy tego godzenia jeszcze prawie nie ma.
Dziękuję, że zajrzeliście!
Pewnie wkrótce coś opublikuję.
Tymczasem... założyłam sobie konto na Netflix, i wolne chwile spędzam na oglądaniu filmów:)
Wstyd się przyznać, ale dopiero teraz obejrzałam w całości Kler, Boże Ciało, Ostatnia rodzinę, Córkę trenera. To były pierwsze, które sobie wyświetliłam, bo na nich mi zależało.
Później weszłam głębiej.
Z ostatnio obejrzanych najlepszy to Psie pazury (scenariusz i reżyseria - Jane Campion). Ten film nie jest o tym, o czym się wydaje, że jest. Chociaż i o tym jest. Napisałabym więcej, ale nie chce psuć zabawy komuś, kto jeszcze nie obejrzał. Polecam, oczywiście.
Psie pazury licxyły na Oskara, ale klops. Na forum jest wątek filmowy. Napisz wszystko.
I wogle coś napisz?
Oscar - Najlepszy reżyser Jane Campion
- info z FILMWEB:
https://www.filmweb.pl/film/Psie+pazury-2021-837523/awards
11 nominacji do Oskara, z czego 1 zdobyty, 4 nominacje do Złotych Globów, z czego 3 zdobyte, 6 nominacji do BAFTY, 2 zdobyte, itd.
W sumie - na 61 nominacji do różnych nagród, 54 zdobyte.
Przez niektórych krytyków filmowych Psie pazury stawiane są obok Fortepianu. Ta sama klasa.
I ta sama autorka scenariusza, a też reżyser - Jane Campion.
Ale ja najpierw obejrzałam film, a później poczytałam o tych nominacjach.
Też niewiele piszę. Gdybym miał 20 lat przynajmniej bym się łudził, że stworzę coś lepszego, ale w moim wieku to już tylko odgrzewane kluchy. Życie krótkie, mało się czytało, oglądało, wiem, że nic nie wiem.
Tematy to:
1) Zimowa elegia
2) Kołysanka
Można pisać na jeden lub na drgi, albo połączyć dwa.
Piszemy do 28 lutego /północ/
Liczymy na Ciebie!!!
Literkowa
kulę z pamięcią
do której nic nowego nie włoży"
Oj prawda, ale i tak wracamy do przeszłości, gdybyż tak wymazać, to co boli? Fantastyczny wiersz, każde słowo przemawia do czytelnika i ta puenta ? ?
Zdarza się też, że w przypadku śmierci młodego człowieka niejedna osoba, która go znała, powie: żył tak, jakby przeżywał kilka żyć w jednym. Tak intensywnie, nasycenie, jakby przeczuwał, że musi zmieścić więcej w krótszym czasie.
Dzięki za komentarz, i przepraszam, że po dłuższej przerwie.
Tak, ten niekończący się apetyt na życie, jakby się przeczuwało...
Nie ma sprawy, rozumiem ?
dopiero teraz widzę ilu z nas
chodzi w czerni zapiętej
na przedostatni guzik
Pozdrawiam
Nam się często wydaje, że nasze cierpienie jest największe, że nikt takiego nie doświadcza, aczkolwiek wielu nie rozumie cierpienia, dopóki nie na nich nie spadnie. Ewa Błaszczyk kiedyś wspominała, jak to sobie żyła beztrosko i raptem świat się jej zawalił, dlatego warto cenić każdą dobrą chwilę ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania