Tyle w tak niewielkim czasie

''Tak mi powieki ciążą, wokół ciemno. Jedziemy i jedziemy ile można. Fajnie odwiedzać dziadków, ale ten powrót. Chcę już wracać do domu''

Była 20. Mały Tomek wracał do domu samochodem. Zostało już mu 10 min podróży. Od dziadków Tomka niebyło daleko, raptem 20 min drogi. Już powoli zasypiał. Za szybom światła migały gdy je mijali. Nie lubił tego uczucia.

Jak zwykle myślał co by zrobił gdyby teraz w tym momencie mieli wypadek.

''Pewnie bym po tym ocknął się jako pierwszy i wyszedł z samochodu nie zważając na ból w złamanej nodze. Potem bym zauważył że wszyscy są nieprzytomni . Służby już by były w drodze gotowe do pomocy. Bym zauważył dym z pod maski. Mimo bólu niesiony adrenaliną bym wyciągnął wszystkich z auta i uratował. Samochód by wybuch a ja bym w płomieniach stał nad rodziną i bym był bohaterem.''

Tak myślał Tomek. Zadziwiająca historia jak na 11 latka.

Nie wiedział że jakby takie coś się stało nawet jakby przełamał ból wyszedł z samochodu i patrzył na dymiące auto sytuacja by go przytłoczyła. Sparaliżowany stał by i patrzył jak jego rodzice giną w płomieniach. A on by nic nie mógł zrobić.

Ale tak się nie stało.

Napawając się historią czego by nie zrobił złapało go przerażenie, że zaraz takie coś może się wydarzyć.

Potem sb przypominał, że zawsze jak myślał o najgorszym nigdy się to nie działo . Więc będzie bezpieczny

Nagle złapała go myśl

''Ciekawe ile wypadków wydażyło się w tej chwili, ile ludzi zginęło w tym czasie''

* * *

 

Iza wracała z klubu nocnego w małym mieście

Pech chciał, że wszystkie taksówki były w trasie, a o bolotach można było sobie pomażyć.

Więc wyruszyła w pieszą wędrówkę do swojego domu. Musiała się dostać na 2 koniec miasta.

Byłą wkurzona.

Właśnie zerwała z chłopakiem. To z nim poszła na randkę do klubu na parę drinków. Chciała spędzić z nim miło czas.

Wszystko popsuł

Gdy wracała z toalety zauważyła, że nie siedzi przy stoliku. Zaczęła rozglądać się po klubie

Widziała go.

Tańczył z inną dziewczyną. Przylgnęła do niego jak żep. A on...

Trzymał ręce na jej biodrach

''Jak mógł mi to zrobić'' i z tą myślą wybiegła z klubu prosto do domu.

Nie wiedziała, że ta sama dziewczyna z którą namiętnie tańczył dosypala mu prochy do napoju. Nie ona, lecz zaprzyjaźnioną kelnerka. Dziewczyna Byłą w nim szaleńczo zakochana. I dostała to co chciała. Iza mu nie wybaczy, a ona zrobi wszystko żeby był jej.

Iza wściekła nie patrzyła gdzie idzie. Byłą pogrążona w nienawistnych myślach. Nie widziała że 2 wyrostków w kapturach śledzi ją od baru. Gdy przemierzała przez nieoświetlony zalesiony park oni przyspieszyli.

Dopadli ją przy drodze. Mężczyzna złapał ją od tyłu i zakrył usta nasączoną sciereczką. Ona zaskoczona zędlala od oparów. Podjechała furgonetka z przyciemnionymi szybami. Włożyli ją na tylnią pakę i wsiedli. To był ich dobry dzień.

Za tak ładna dziewczynę dostaną niezłą sumę.

To było w tym samym czasie gdy Tomek rozmyślał o wypadku

* * *

We Wrocławiu Beka wychodził że swojego mieszkania do sklepu. Musiał kupić coś do jedzenia do pracy.

Gdy czekał na windę pomyślał, o długu i wścibskich komornikach.

Zarabiał nie mało, ale zawsze jakimś cudem dostawali informacje o zmianie konta, o przelewach z konta na konto. Zawsze mu zabierali i zostawało mu mało.

''Musi być sposób''

Myśli przerwał mu przyjazd windy, w niej było z 8 osób. Wedle instrukcji to był limit. Ale to tylko sugestia, a on mało waży przez niedożywienie. Nic się nie stanie

Wszedł do niej musiał obejść grubasa z przodu i przecisnąć się między 2 młodymi dziewczynami. Chciał zagadać ale tu nigdy nie wiadomo.

Może miały po 14 lat. Takie czasy. Chodzą małolaty z cyckami na wierzchu i jeszcze specjalnie wypinają dupy. Wszystko po to żeby? Właściwie po co?

Nigdy się nie dowiedział. Przeciążona winda runęła w dół roztrzaskując się na parteże. Huk był tak głośny że rozbudził pobliskie ptaki na drzewach. Zbiły się w powietrze i zaczęły świerczeć

Wtedy mniej więcej Tomek myślał o wychodzeniu z samochodu

* * *

Tomka obudził tato, który kazał mu wysiać bo dojechali na miejsce.

Nie mógł wiedzieć że w czasie jego podróży wydażyły się te żeczy i wiele innych. W Ameryce Trampisci dostali się do białego domu. Pewien czternastolatek pierwszy raz dał sobie w żyłę żeby koledzy nie myśleli że jest mięką fają. Pewien sławny piosenka życal się w konwulsjach od przedawkowania koki. Putin zawarł tajny pakt militarny z Koreą. Jeden porządny mąż stracił całą rodzinę w wypadku. Ksiądz zapraszał nowego ministranta na dodatkowe lekcję żeby lepiej się przygotował do posługi w kościele. Ktoś właśnie wydziedziczył swoją córkę, bo czuła się synem skatował ją a potem zapił się w trupa. Jeden lekaż przy szyciu na sorze wlasnie został mocno pobity przez pijanego meszczyznę, który bał się igiel. Pewien 5 latek zgubił się w lesie. Nie lubił jak rodzice się klucili. Pewnie przestaną jak zobaczą że go nie ma . Lecz nigdy się nie odnajdzie

Pełno rzeczy wydarzyło się w tym czasie. Pełno okropieńst.

Ale Tomek nie mógł być tego świadomy. Już drzemał w swoim łóżku.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania