Tylko bez słów Panie/Panowie

Co, gdyby zamiast ludźmi, ludzie byli znakami interpunkcyjnymi? Całkiem realna perspektywa.

Niektórzy pewnie by wiedzieli jaką pełnią funkcję, większość nie zdawałaby sobie z tego sprawy. No bo umówmy się, kto dokładnie wie co i jak z tymi znakami.

Mijalibyśmy się na ulicy zerkając na siebie i zastanawiając się kogo do cholery właśnie minęliśmy – facet wyglądał na średnik, ale w jego oczach tlił się jakiś wykrzyknik. Albo ta pani, zupełnie margines. Jakiś dzieciak w piaskownicy osiedlowej zostawiony sam sobie grzebiący w komórce zamiast w piasku – totalny nawias.

No jeszcze Pan Profesor, Pan Trener Personalny, Pan Lider na szklarni – coś przed nimi i za nimi majaczy, ach tak to pochylający głowę pozostałych cudzysłów.

Jest jeszcze oczywiście wielokropek – Łąki Niebieskie, połączenie ze Wszechświatem, Dziewice w nagrodzie za wysadzenie się w powietrze – akurat z wielokropkiem spotykamy się wszyscy w ostatecznym spotkaniu samych ze sobą, czyli w chwili zgonu gramatycznego – nie mylić z dramatycznym.

No a ja – czy ja jestem pytajnikiem, skoro nawet nie lubię tej nazwy? A może myślnikiem – zawieszającym czas? A może tylko przecinkiem, chwilą na oddech przed prawdziwą puentą?

Jest jeszcze średnik – jego używanie jest przeciwnie proporcjonalne do rzeczywistości – może ja jestem średnikiem? Graficznie nawet ładnie wygląda; i za cholerę nie wiem jak i kiedy go stosować.

Kiedyś ktoś powiedział o którymś z moich opowiadań, że to interpunkcyjny holokaust – specjalnie nie używam cydzysłowia – taka bywam złośliwa mając te dni.

No i tak posprawdzałam i to prawda. Nie działam zgodnie z zasadami – po części dlatego, że ich nie znam – co niewątpliwie jest głupotą, a po części dlatego, że postawienie przecinka w miejscu, który dla mnie jest odpowiedni stanowi o mojej wolności. Naiwne, szczeniackie myślenie.

Na ten moment świat skupił się na słowach, zapominając na chwilę o interpunkcji – a przypominam, że cały ten wywód sprowadza się do spersonalizowania znaków interpunkcyjnych.

Tak więc słowa się wykreśla, przeredagowuje się artykuły, przedrukowuje książki, by zawarte w nich słowa były zgodne z polityczną poprawnością.

I znowu staję się pytajnikiem albo wykrzyknikiem, jednocześnie z całych sił chcąc zostać myślnikiem, niech po nim nastąpi przekierowanie akcji.

No bo jak wytłumaczyć dzieciakowi, że używanie obraźliwego słowa może sprawić komuś przykrość, skoro to słowo zostało pozbawione kontekstu społecznego? Dla zobrazowania – nie używam słowa Murzyn bo ono w mojej głowie połączone jest z niewolnictwem. Co nie oznacza, że skoro nie będę go używała to niewolnictwo zniknie z kart historii. No i wiem przede wszystkim dla czego mam go nie używać, a wiem głównie z książek, w których w ten sposób określało się czarnoskórych ludzi.

Słowa to przede wszystkim emocje – weźmy taki pedał – niby nic a wiadomo, że obraźliwe. Ale jak wymrze moje pokolenie to kto jeszcze będzie o tym wiedział? Chyba, że cenzorzy liczą na to, że za kilka lat takie słowa znikną poprzez wymazanie ich z druku.

Tutaj muszę się przyznać do hipokryzji – w mowie absolutnie nie – w książkach tak.

Skąd w ogóle ta dygresja na temat słów – nie wiem może to wszystko jakoś się ze sobą łączy, może to po prostu myślnik albo wykrzyknik.

Bo to kupa roboty teraz – takie wykreślanie słów z książek a może wystarczyłoby tylko znaki interpunkcyjne zamazać. To mogłoby wprowadzić ogromne zmiany. Rozwalić wszystko, zamieszać w interpretacji.

Albo po prostu zacznijmy mówić Białym Wierszem posuwając się o krok dalej – Bez słów Panie/ Panowie tylko bez słów proszę!

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Dekaos Dondi rok temu
    BarbaraM Sadowska↔Ciekawe rozważania, fajnie sformułowane. Lecz chyba najważniejsza jest: treść. Nie rzecz jasna treść żołądkowa, na którą jesteśmy zdani, ale ta inna. Jednak faktycznie, przesadne zasady mogą zakłócić, to co najbardziej istotne. Nie ważne jak napisać. Ważne, co z tego wynika. A wyniknąć może dla każdego, co innego,
    z uwagi na uwarunkowania, z przeszłości chociażby. A np: przecinki powinny być jeno tam – gdzie ich brak – zmienia sens zdania. Jeżeli nie zmienia, to wszystko jedno, lub w ogóle. To tak w skrócie, skojarzenia z tekstem.
    Pozdrawiam?:)
  • Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam
  • Rok rok temu
    ÷÷; ... ,,, ... ;;;
    ----
    :: ::
    - : - ,,,,,,
    .
  • Myślał, że Barbara Sadowska nie żyje. Przeczytałem tylko pierwsze zdanie. Kurwa, coś tak debilnego zasługuje na Nobla.
  • Wow- doczekałam się Nobla za pierwsze zdanie- całkiem spoko.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania