Tylko dla studenta

Ja chcę by zabrały mnie fale,

Lecz tańczę ciągle w moim kale,

Księżyc blenduje moje tęczówki,

Rozmywa obraz jak sokowirówki.

Zgnieciona ma ogonowa kość,

Siedziska zad ma dość.

Oglądam wykład o węglowodanach

I jestem po dwóch kawach

Marnuję nieustanie czas i pieniążki,

Nie nauczę się nawet z najlepszej książki.

Zjadam z zamrażarki kotlety

I równam się z zawartością kuwety,

Na dworzu przebiśniegi i żonkile,

A w nosdrzach ich zapach i gile,

Ja jak ten zielony,

Każdy chce być z niego wyleczony

I pozbyć się niepotrzebnego,

Koła u woza piątego.

Jestem pustą, dziurawą kieszenią

I wszystkie nieszczęścia do mnie się kleją.

Kończąc moje wywody

Składam się w 60% z wody,

Bo przeglądając do kolosa prezki,

W obu oczkach mam łezki😂

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Grafomanka dwa lata temu
    A potrafisz zrobić studencką jajecznicę?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania