Tylko nie on

Weekend zleciał Poli zdecydowanie zbyt szybko. Był... spokojny. Tak samo, jak kolejne dni szkoły. Mijały, a ona czuła się jednocześnie dobrze i dziwnie. Odzyskała spokój. Maks nie zwracał na Polę uwagi. Ona na niego też. Po prostu się ignorowali. Dzień w dzień udając, że się nie znają. Za to z Łukaszem spotykała się co jakiś czas.

Tak zleciał kolejny dzień i kolejny i kolejny...

Nim Pola się zorientowała pierwszy miesiąc szkoły dobiegał końca.

- Cześć piękna - dobiegł ją głos Łukasza.

Podeszła i pocałowała go w policzek. Byli... parą? Chyba tak. Chyba, bo nigdy nie powiedział tego wprost.

- Hej - odpowiedziała - jak Ci minął weekend z kuzynami?

- Nie było tak źle. A tobie?

- To, co zwykle. Nauka.

Łukasz przysunął się i objął Polę zbliżając do siebie. Często tak robił, więc nie było to dla niej dziwne. Pomijając fakt, że zrobił to w momencie, gdy zjawił się Maks. Poczuła się nieswojo, jak zwykle w jego towarzystwie. Ten nie uraczył ich nawet spojrzeniem, minął ich i wszedł prosto do klasy.

- Chcesz gdzieś jutro wyjść? - zapytał.

- Chętnie - odpowiedziała Pola, a potem rozległ się dzwonek.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Cain 2 miesiące temu
    Jak na pierwsze próby pisarskie to całkiem zgrabne.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania