rym do chaosu

czy z ostatnim wierzącym umrze i Bóg

a jeśli tak to kto go pochowa

 

nie będzie kwiatów sztandarów ani trąb

nekrologu w gazecie

stypy ani jednego dobrego słowa

 

nikt nie powie był i nie ma

nikt nie zapłacze

nie zamówi mszy

nie wspomni przy kolacji

 

nikt nie posprząta po nim rzeczy

w kartony nie spakuje

na odczytanie testamentu nie pójdzie

więc na zmarnowanie

niebo i ziemia

każdy kamień

każde drzewo odarte z tamtych ramion

 

nikt świeczki nie zapali

nie zgasi po nim światła

nie domknie drzwi na wpół otwartych

że byle przeciąg

byle kot

a tylko listonosz zajrzy

 

pocztę na stole zostawi

pośród ćmielowskiej porcelany

zdumiony

co się stało

że Bóg nie dopił kawy

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Noico1 9 miesięcy temu
    w ostatnim wersie chyba powinno być "nie dopił", a jest "nie dopić", a ogólnie ok. Widziałem Twój wiersz w ostatnim lipcowym Akancie.
  • IgaIga 9 miesięcy temu
    Poprawione. Dzięki.
  • piliery 9 miesięcy temu
    Piękny, jasny wiersz. Tylko listonosz przeżyje Boga - bo któż inny mógł mu przynieść spóźnioną wiadomość? :) Podoba mi się.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania