Poprzednie częściTytuł właściwy: I.

Tytuł.

Być może powinienem odpuścić

i powoli porastać mchem,

gdzieś pod schodami, na strychu.

Albo zmienić mieszkanie i klucze zalać oceanem, wszechświatem.

Tym gatunkiem betonu, który jest trwalszy niż

wszystko, co moglibyśmy sobie jeszcze powiedzieć,

nie raniąc się nawzajem.

A potem wystarczy, że chociaż wspomnę o tobie,

po cichu - w samych tylko myślach -

I jesteś.

Na kwadrans, czy ile akurat masz tam czasu

w szufladzie, obok pomadek i szminek.

Obok drobnych i większych potrzeb,

z których ja mogę zaspokoić tylko większość.

Nie każdą.

A potem wystarczy, że tylko pomyślisz o mnie.

Po kryjomu - w sepii i uśmiechu przyklejonym do warg tym gatunkiem betonu, w który wpadliśmy

całkiem świadomie.

Na kwadrans, na dwa.

Na zawsze.

 

I gdyby ktoś próbował nas przez to

pobazgrac węglem, podtopić w smole

zagryzę, zagryziemy.

Jak zielone jabłka.

 

Z cyklu: Karma.

Wciąż Wrzesień.

Następne częściTytuł jest twój.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • laura123 19.09.2021
    Odbywa się to chyba na tej samem zasadzie, co rozmowa z kimś, kto odszedl. Tak miałam po śmierci mojego chlopaka. Mogłam w każdej chwili go przywołać, był wszędzie. Wystarczyło zamknąć oczy. I o tyle rosło to uczucie w siłę, że te wspomnienia z każdym dniem stawały się piękniejsze, idealizowalam je do tego stopnia, że nikt nawet nie mógł zbliżyć się do ideału.
    Podejrzewam, że wspólne życie i problemy dnia codziennego szybko naprawilyby ten obraz, nadając realności, ale w tej perspektywie był nie do pokonania. To pułapka, w którą bardzo łatwo wpaść, a wyjść ciężko. Parę lat mi to zajęło.

    Bardzo dobry wiersz.6
  • Szalej. 19.09.2021
    Chyba coś w tym jest.
    Jeszcze bardziej nawet, kiedy ta osoba wciąż z nami jest.
    Jeszcze trudniej, bo przecież widzisz każdy mankament.
    Zdajesz sobie z niego sprawę.
    Tylko zwyczajnie ci on nie przeszkadza.

    Ale i tak jest znacznie lepiej niż kiedyś, to prawda.
    Trzeba nauczyć się zdrowej porcji egoizmu.
    W odpowiednich dawkach.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania