Tytuł zbędny

nie mam już siły

żeby pisać o miłości

światło w kuchni

zgasło o szóstej

została tylko lodówka

mruczy jak stary kot

wszyscy śpią

albo nie żyją

czytałem dzisiaj gazetę

znowu wojna

tym razem trochę dalej

więc można zjeść kolację

kupiłem chleb

ale nie mam apetytu

nie pytaj mnie

o sens

o Boga

o poezję

poezja jest tam

gdzie śmieci

gdzie pęknięte krzesło

i kurz

na fotografii matki

czasem

chciałbym być liściem

żeby spaść

i nie robić hałasu

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Grafomanka 5 miesięcy temu
    Nie, tutaj nie ma magii... są fajne momenty, ale to nie jest to, do czego przyzwyczaiłeś mnie
    Bez oceny...
  • P.Mgieł 5 miesięcy temu
    Wzloty i upadki w tym przypadku lekki upadek. Postaram się żeby nastepny był lepszy
  • Daro1333 5 miesięcy temu
    Nie jest taki zly jak myslisz . Moja ocena to 3 .
  • KarolKacperK 5 miesięcy temu
    A ja spytam cię o boga czym kim tobie jest? Ale nie ma sensu pytać o sens? Dla mnie sens to miłość. Boga wyobrażenia nie mam a hałas nie lubie hałasu ale lubię głośną muzykę. Chciałbyś być liściem żeby spaść można spaść na przykład z łożka będąc człowiekiem bycie rośliną to przejebane.
  • Materazzone 5 miesięcy temu
    Eee to dobre było nawet ale kurde inaczej zapisane, a nie taka drabinka ;D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania