U celu drogi
Myślisz, że wyrosłeś – tak wielki, tak dumny,
Lecz nade mną wciąż jesteś jak pyłek wśród trumny.
Widzisz w sobie siłę, co świat ma odmieniać,
Lecz cień silniejszego już zaczyna się mienić.
Patrzysz w swoje dłonie – moc czujesz w swym geście,
A wciąż ktoś większy czeka tuż za zakrętem w mieście.
Twój krok jest odważny, władczy i surowy,
Lecz każdy twój triumf to początek odnowy.
Twoja moc to tylko błysk w mroku tej ziemi,
A inni są blisko, choć wydają się niemi.
Szczycisz się mądrością, co głowę ci zdobi,
Lecz ktoś, kto wie więcej, już krok swój sposobi.
Przerosłeś największych – tak mówią twe czyny,
Lecz w cieniu ktoś tka swoje własne godziny.
Biegniesz za wielkością, co nigdy nie blednie,
Lecz ona wciąż znika – ty pędzisz bezwiednie.
Dotkniesz jednego szczytu – za nim nowe wzniesienia.
Im bliżej twej wielkości, tym dalsze spełnienia.
Jak cień cię wyprzedza, jak zjawa umyka,
Zostawiając w twym sercu pustkę, co przenika.
A może porzucić ten wyścig, tę drogę,
I przystanąć w spokoju, spojrzeć w niebo błękitne?
Może znaleźć ciszę, co w głębi ukryta,
Gdzie czas płynie wolniej, a ból tam zanika?
Tam, gdzie las szepcze pieśni wiatru o zmroku,
Gdzie gwiazdy migoczą w strumieniach w ich toku.
Tam, gdzie wiatr pieści każdą gałązkę drzewa,
I dusza odpoczywa – i wreszcie dojrzewa.
Tam, gdzie ambicja jak cień nie dosięga,
Gdzie ból jest daleko, a radość wciąż sięga.
Gdzie wielkość nie rani, nie pcha w mrok szaleństwa,
Gdzie życie jest proste – i w tym ma swe piękna.
Ambicje to żmije, co serce ranią szczerze,
Wielkość to fatamorgana w pustynnym eterze.
Goniąc ją, zgubisz to, co ważne i piękne,
Stracisz siebie w biegu, a pustka cię pęknie.
Zamiast pędzić ku górze, w ten raj niewidzialny,
Może lepiej odnaleźć swój świat, mały, realny?
Zostań w miejscu spokojnym, gdzie serce odpocznie,
Tam, gdzie śpiew ptaków koi, a życie jest proste.
Dotknij trawy miękkiej, poczuj ciepło ziemi,
Gdzie wiatr szepcze pieśni, a czas się nie zmieni.
Tam odnajdziesz pokój, co w ciszy się kryje,
Tam, gdzie każdy dzień budzi cię ciepłem życia.
Wielkość to sen, co przeminie w sekundzie,
Lecz prostota zostanie – w każdej twojej godzinie.
Więc odetchnij głęboko, spójrz na świat bez złości,
A znajdziesz swój dom w tej zwykłej codzienności.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania