u źródła cienia
Piasek przez ręce przeleciał
Kościół dla dzieci się rozleciał.
Na wzgórzu stoi posąg ze złota i miecza
kolor rzeki zbladł, wyschły wszystkie dorzecza.
Słońce karmiące wszystkie cienie stanęło w bezruchu
Róże i lilie zamierają w bezduchu.
Młyn wodny prądu już nie generuje
Pustynia głębiej w świat maszeruje.
u źródła radości zostały tylko cegły
Nawet najgłębsze studnie już uległy.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania