Uciec stąd z tobą w tytule ....
Cześć .
Nie będe się przedstawiał bo pewnie wielu was to nic nie obchodzi .
Więc opowiem wam pewną historię i mam nadzieję że ludzie w moim wieku sobie to wezmą do serca i powiedzą " Kurwa ,facet miałem/am tak samo i cię rozumiem." Liczę na to ....
Każdy z nas ludzi żyjących w społeczeństwie pomiędzy ludźmi dzielimy się na rodzaj damski i męski w najgorszym wypadku męski i męski ale mniejsza o to ;)
Jesteśmy tak stworzeni by naturalnie żyć z kobietą lub z mężczyzną,założyć wspólnie rodzinę, ślub ,wziąć kredyt ,wybudować dom i posadzić drzewo itp itd.
Większości z nas powie że mamy wszystko, mamy pieniądze,przyjaciół,pasje i wiele wiele innych rzeczy....Napewno się ze mną zgodzicie w waszym zasranym życiu jak i moim szukamy całe życie coś co da nam tak zwany tlen - czemu tlen ? A właśnie temu by móc swobodnie oddychać i być spokojny . Pomyślicie sobie " Co ten koleś pierdoli , jakiś szczeniak będzie mnie uczył o życiu ,jakieś swoje wartości mi powie i co z tego " właśnie co z tego ... Chcę tylko opowiedzieć publicznie jak przez całe moje 20 lat szukałem tej swobody,tlenu,spokoju . Ta opowieść to mała lekcja z życia wzięta i szczerze powiedziawszy nigdy tak się nie bałem jak teraz . Wiecie czego ? Tego że czegoś takiego co przeżyłem to już nie przeżyje nigdy.
Jest taki jeden cytat " Tego kwiatu jest pół światu, jak nie ta to inna " niestety on do mnie nie przemawia , zbyt płytki i oklepany.
Przejde do meritum bo rozpiszę się z opowieścią że pewnie niektórzy pisarze będą mieli przy mnie na noc ( żart).
Byłem z pewną dziewczyną która podobała mi się od zawsze ale mimo że wyglądam jak kryminał gdzie by podbił na kozaka to nie potrafiłem tak zrobić do niej ... tak się wstydziłem powiedzieć jej cześć i zagadać że udawałem że ją nie widziałem...dziwne zachowanie ale coś musiało być na rzeczy bo miałem to pierwszy raz .
Dziewczyna wydawała się być jak każda inna wiecie pierdoły o makijażach,farbach do włosów,paznokciach i innych waszych damskich sprawach gdzie naprawdę jak ona mi opowiadała jak to się robi było to nawet interesujące .... tak popierdoliło mnie żeby takim czymś się interesować ... bywa .
Poznaliśmy się w sieci tylko i wyłącznie ze względu na to że no ja mieszkałem w Katowicach a ona 50 km dalej w tym samym mieście co ja wcześniej.
Po jakimś roku tak o się odezwałem do niej poprostu pogadać ... każda rozmowa na fejsie czy w esemesach nie było tak emocjonalnie spójna że wiedzieliśmy co sobie odpiszemy .
Spotkaliśmy się,pojechałem po nią bo była zima było mega zimno ale nie odczuwałem tego przy niej ...dziwne nie ?
Wziąłem ją na kawę do Lili Cafe z tego co pamiętam ona miała latte macchiato karmelowe , miałem to samo bo chciałem sprawdzić czy mamy podobny gust ...
Porozmawialiśmy trochę bliżej i bardziej otwarcie powiedzieliśmy o sobie kilka rzeczy ...było cudownie, z nią się tamtej nocy dogadywałem jak Batman z Robinem, jak Starsky i Hutch ... rozumieliśmy się mimo że pierwszy raz ze sobą rozmawialiśmy na żywo .
Z wieloma kobietami umawiałem się na kawę czy piwo ale przy tej nie chciałem pić tej kawy czy piwa kupowałem to ale nie chciałem pić tego by jak najdłużej ze mną siedziała ... chyba miała podobnie.
Później poszliśmy do kina na film Pani z Przedszkola ... mieszane uczucie miałem co do tego ale film całkiem spoko tymbardziej że ona go wybrała . Co już zrobiło na mnie w pewnym stopniu pozytywne wrażenie . Mam sztywno ustaloną kategorię filmową z ulubionymi aktorami .
Następnego dnia zaprosiła mnie do siebie ... miała pokój jak zwykła dziewczyna . Siedziałem chyba wtedy u niej do 1 nocy od 18 czy 19 nie pamiętam ale każda wtedy minuta była dla mnie ważna ...dla tego spotkania zrezygnowałem z 2 rzeczy .... treningu gdzie piłka była zawsze ze mną i przyjaciół ... poświęciłem czas jej bo tak chciałem bo czułem że ona to będzie ona naprawdę mówiąc sobie na początku że " Nie co ty facet , to nie może być dla ciebie , spójrz za plecy i zobacz jaką masz przeszłość,co sie spotkało myślisz że ona będzie chciała takiego faceta jak ty " a jednak chciała i nie dlatego że byłem dobry w gadce czy jakiś byłem super umięśniony czy wyglądałem jak milion dolców ... nie, ja byłem poprostu sobą . Kiedy miałem coś powiedzieć nie miłego ale szczerego powiedziałem jej to i doceniała to , zawsze pytając mnie o zdanie zawsze raczej robiła tak jak ja mówiłem ... nie wiem czemu ale po fakcie wiele razy się przekonywałem.... nie traciła na moim zdaniu a zysk miała 2 razy większy .
31.12.2014/2015 byłem u niej na Sylwestrze ja i ona nie mieliśmy się gdzie podziać a zresztą obydwoje chcielismy być tylko ze sobą .... pyszne jedzenie było u niej a szczególnie sałatka jakaś nie pamiętam co to za sałatka ale naprawdę dobra ... mimo że moja mam jest mistrzem kulinarnym dla mnie to tam też dupe mi urywało.... przez cały czas co byłem u niej rozmawialiśmy ,chcieliśmy rozmawiać więc rozmawialiśmy chcieliśmy obejrzeć Sylwester z jedynką był Sylwester z jedynką ...
Punkt 00:00 na zegarkach,fajerwerki w niebo i szampan w szkle plus ona obok mnie czy mogłem sobie lepiej wyobrazić tego Sylwestra ? Wątpie mimo że nie widziałem do końca tych fajerwerek to sam fakt że było romantycznie ... a nie jestem taki i nigdy nie byłem ...cały ja .
Punkt 00:00 pierwszy raz pocałowałem ją ,czułem takie ciepło takie coś jakby ona mi dawała coś a ja oddawałem .... miałem totalny rozpierdol w głowie w tym momencie coś dziwnego dla mnie ... . Nie umiem tego opisać nie da się poprostu tego opisać coś wspaniałego odrazu mnie wzięło do niej naprawdę no nie potrafię wam opowiedzieć opisać co ty przepłynęło przeze mnie .
8 stycznia to była data kiedy byliśmy oficjalnie Romeo i Julia a 17 stycznia poszedłem z nią na studniówkę,zrezygnowała ze swojego przyjaciela dla mnie gdzie mówiła mi że pójdzie z nim ,popierałem to bo jest to nie fajne jak kogoś się wystawia ,nie miałem z tym problemu . Jej przyjaciel mówił to samo o mnie że ma ona iść ze mną, więc poszliśmy było super ,uczyć się znowu poloneza gdzie dla niej to nie było problem bo tańczyła ...naprawdę ma super ruchy tancerka aż się przyjemnie patrzało na to jak tańczy bo sam się ruszałem jak beton a ona zawsze dawała mi całusa i mówiła " Patryk super tańczysz " było wtedy mi naprawdę miło że kobieta która tańczy praktycznie całe życie mówi mi że "Patryk super tańczysz" i dając mi do zrozumienia że choćby nie wiem co to mnie kocha ..... coś pięknego naprawdę . Czułem się wtedy nie wiem no jak Patrick Swayze w Dirty Dancingu ... zajebista studniówka tylko i wyłącznie dlatego że byłem z kimś kogo pokochałem od pierwszego spotkania ale bałem się to powiedzieć bałem się reakcji ale to było na poważnie to .
W kwietniu odwaliłem straszną akcje .... straciłem panowanie nad sobą ,poprostu mi odwaliło ...powiedziałem jej tyle przykrych słów że przez pierwsze 2 dni czułem się jak nigdy nic ale następne to była męczarnia schudłem 8 kg nic nie jadłem piłem wodę,z nikim nie chciałem rozmawiać poza rodzicami,siedziałem w domu miałem tyle nie przespanych nocy ,organizm był mój przemęczony , byłem blady schudłem , nie umiałem się skupić na niczym myślałem tylko o niej ....matka widząc mnie w takim stanie wzięła troche sprawy w swoje ręce .. napisała do niej czy mogą pogadać itp do dzisiaj nie wiem o czym rozmawiali ale dało mi to nadzieję że będziemy znowu razem . Wyjaśniliśmy sobie tą całą akcję której nie chce pamiętać pewnie jak ona ... piekło .
Jej rodzice byli nastawieni po tym fakcie do mnie trochę jak na wroga ...przeprosiłem ich za to.
Pisaliśmy w tym samym czasie maturę .. uczyliśmy się razem do niej ... i widząć kwitek mój że zdałem i w jej oczach szczęście i na odwrót mieliśmy te same uczucie ... gdybym wiedział jak te uczucie opisać coś takiego jakby NOWEGO ?
Wybraliśmy studia poszliśmy na te same uczelnie tylko że na różne kierunki ja psychologia w biznesie ona na kierunek związany z logistyką i chyba spedytorką albo na odwrót .... Od września tego roku mieliśmy się wyprowadzić z naszych domów i być razem mieć własny - obydwoje mielismy prace dobrze zarabilismy więc no według mnie to i tak było za mało bo raz miałem inne standardy a jakie ? Takie że jak ona mnie wysłała na zakupy to ja zrobiłem zakupy do domu za 70 zł a ona zrobiła takie same lub podobne za 12 zł... lubiałem poprostu droższe rzeczy i wiedziałem że nie dam rady żyć za tą kwotę co mieliśmy bo będzie mi ciężko i ciągle by były kłótnie ze tego powodu a może odwrotnie kto wie .
Nie doszło do tego tylko i wyłącznie dlatego że zrozumiałem że w domu mam najlepiej mam gdzie się wysrać umyć ryj spać zjeść a z nią mógłbym prawdopodobnie żyć od 10 do 10.
Podsumowując bo naprawdę jest to spora historia.. czy żałuję tego że nie jesteśmy razem ? Nie wiem .
Z jednej strony tak bo nikt wcześniej mnie tak nie rozumiał jak ona praktycznie każde zachowanie widziała co zaraz powiem jak się spojrze co zjem co wypije no brakuje mi tego .. nawet przez nią polubiłem trochę bardziej kluby taneczne gdzie gardze tym klimatem ze względu na to że widziałem pare kurewskich incydentów ale mniejsza o to .
Polubiłem dlatego że byłem z nią tańczyłem z nią prowadziłem w tańcu ona mnie ja ją i tak na zmianę .
Z drugiej strony nikt mnie tak nie wykorzystał finansowo,emocjonalnie , nikt też mnie tak nie ograniczał jak ona.
Wiem i tego jestem pewien że jak powiedziałem że jade na testy do Czańca to mina jej była poprostu smutna wiedziała że bedą większe wydatki , na festiwal muzyczny w Czechach nie chciała mnie puścić bo był by foch albo by zerwała ... kumacie bo facet jej czeka na to rok i jest to raz w roku a jeszcze mu nie pozwala i to 3 dni !
Nie miała również super relacji z moimi rodzicami poprzez pewne incydenty związane z alkoholem .... mnie również to trochę zraziło do niej dlatego że nie pamiętała co robiła a co robiła przy ludziach mi było wstyd i przykro widzieli ludzie że kobieta która rzekomo mnie kochała biła mnie wyzywała za to że widziałem w jakim była stanie ledwo siedziała na ławce koło fontanny przyszedłem odłoczyłem się od grupy moich znajomych bo wyszliśmy osobno tego wieczoru ...przyszedłem dałem jej bluze moją żeby nie zmarzła powiedziałem jej że wezmę ją do siebie bo wygląda źle pójdzie spać i na drugi dzień pogadamy o tym .... było by za pięknie ....zadzwoniłem po taksówkę zaczeła po mnie krzyczeć że mam spierdalać z jej życia że jej popsułem imprezę bo ją biore do domu ( dobre ) w taksówce zaczeła mnie normalnie okładać pięściami po głowie plecach w pewnym momencie zwiątpiłem w to naprawdę zwiątpiłem w to wszystko co było między nami i od tego momentu się zaczęły moje wątpliwości ....
Miała problem z alkoholem naprawdę miała lubiła sobie wypić ... kiedyś jak ją odebrałem z dworca PKP wyglądała jak zwłoki .. sina pijana ale to co mi opowiedziała na nastepny dzień dało też mi do myślenia i zwiększyło moje wątpliwości ... nie będe o tym pisał bo jest mi wstyd .
Za dużo opowiadać by dowiedzieć się całej prawdy,naprawdę .
W gruncie rzeczy wiem że 2 storny są winne czy jedna bardziej czy druga nie ! Dwie tak samo .
Pewnego dnia chciałem zakończyc to normalnie na spokoju powiedziałem co mnie boli wezwała swoją matkę bo nie dawała se rady ze mną z moją rozmową płacz płacz wycie wycie tak to wyglądało jak mówiłem dlaczego .
Po pewnym czasie bylismy jakby ze sobą ale zaczęły się znowu jakieś dziwne akcje typu : Wpadnij do mnie po pracy żeby mi umilić czas w pracy bo mi się nudzi .... czemu nie odbierasz telefonów ? ( bo miałem wyciszony i byłem u fryzjera ) aha dobra spoko ( czyli foch )
Koniec skończyło się ale dostałem pewne docieki na kartkach w rozmowach zdjęcia kim była ona co robiła z kim się spotykała trochę ludzie mi pomogli żebym się podniósł ...gdy zobaczyłem to nie wiedziałem że żyłem przez 7msc w kłamstwach takich kłamstwach że chyba nauczyłem się kłamac ( a nie potrafię ...sama to mówiła i powtarzała ciągle) Ploty takie teraz nosze na barach że ludzie moi znajomi mnie spotykają i mówią że to jest nie możliwe co niby robiłem że mnie znają .... byłem normalny naturalny zawsze broniłem swojego zdania mimo że czasami kompromis byłby lepszy ale nie umiałem zawsze chciałem być dowódcą prowadzić ludzi chciałem prowadzić ją ... miała wszystko chłopaka , na pewną mete dobre relacje z jego rodzicami, kwiaty 11 róż do 10 zł , wszystko miała tak patrząc na to z boku ... niby nie miała szacunku że ją nie szanowałem ...brednie bo gdybym nie szanował to wiele razy bym tak zrobił że no ciężko by było .
Chciałem żeby zwiedziała jakiś inny kraj niż Bułgaria planowałem z nią podróże Praga,Francja,Hiszpania ( w dalekej przyszłości) Egipt itp bo nie była nigdzie a też chciałem żeby coś miała z życia trochę wspomnień z każdego kraju ....
No mogę się śmiało nazwać niedocenionym, dlaczego ? Robiąc coś dla osoby którą się kocha to się to docenia zabiera się ją gdzie bywa się z nią rozmawia rezygnuje ze swoich pasji ... niedoceniała .
Mówię tylko że ona była zła taka taka taka ... czas na mnie miałem problem nad panowaniem z nerwami ....słuchajac jakiś głupot nie umiałem wytrzymać podnosiłem głos przeklinałem ale nie podniosłem ręki nie wyobrażam siebie w tej roli ... nie potrafiłem panować nad nerwami przy takiej osobie to nawet anielska cierpliwość nie pomogła by..
Opisywać nie ma co o tych kłamstwach bo raz nic to nie zmieni a z pewnymi rzeczami ludzie muszą być pochowani w grobie ...
Przez 7 miesięcy było tak szczerze powiedziawszy dobrze to jest optymalne określenie nie super i nie fatalnie choć były takie chwilę gdzie było fatalnie i było super . Fatalnie dlatego że ona robiła jazdy mi i to takie jazdy że łeb boli opowiadając to ludziom dzieląc się z nimi tym słuchają mnie i ludzie którzy mają podobnie w związkach mówie im swój przykład jak ja miałem .....
Miesiąc temu rozstałem się z dziewczyną .. naprawdę ból nie do zniesienia , nigdy tak nie czułem pustki w sobie,ucisk w klacie gdzie brakuje mi tlenu ..... jeszcze tymbardziej że miało się świadomość że to będzie to, nigdy kurwa nie byłem niczego tak pewien i nigdy tak nie płakałem z bólu i z tęsknoty za kimś,topić żale w alkoholu , kurwa nie robiłem takich rzeczy nawet jak miałem poważną kontuzję kolana gdzie miałem w ogóle już nie dotknąć piłki ..... masakra naprawdę .Spotkałem osobę która nauczyła mnie jak kochać która pokazała mi takie wartości że w sumie mam mieszane uczucia na przyszłość .
Miłość-najpiękniejsze uczucie jakie doznałem,naprawdę nie wstydzę się tego i nigdy nie będe się tego wstydził ... to było coś pięknego,dziennie widziałem się z nią ( dziennie przecież można mieć siebie dosyć ) ale nie ja ! Chciałem z nią spędzać jak najwięcej czasu , rozmawiać bo to było dla mnie najważniejsze , poprostu być ze sobą na niczym innym mi nie zależało chciałem ją mieć tylko dla siebie . Te rozmowy szczere - rozmawialiśmy jak przyjaciele ,jak osoby które się znają conajmnniej 10 lat , kłótnie że ona się darła na mnie ja na nią i z obawy że odejdzie ze złości na siebie pękła mi kość w dłoni od uderzeń w ściane,podłogę ,wszystko ... demolka ze złości no..
Nikt we mnie nie rozbudził takiej złości jak ona jak strata jej nie wiem do dzisiaj się zastanawiam po co ja się tak denerowałem i łamałem se kości w rękach co przez to udowodnie ? NIC ...
Przez miesiąc mysląć o tym wszystkim,zastanawiając się, nie potrafię o niej zapomnieć za dużo według mnie przeszlismy mimo że 7 miesięcy to było
Ta historia to jedna z tych historii która mówi o tym że jak kogoś zabardzo kochasz jeszcze bardziej pożałujesz tego ... bedzie ból cierpienie bo tyle sie dało tej osobie .

Komentarze (3)
https://www.languagetool.org/
Co do tezy, która została poruszona w tekście. Masz rację. Im bardziej kogoś się kocha, tym bardziej ta osoba może cię skrzywdzić, czy też wykorzystać. Miłość jest czymś pięknym i skomplikowanym. Przynosi radość, jak i ból. Poznałeś jej oblicza. Ciężko mówić i radzić człowiekowi w takich chwilach. Jedno jest jednak pewne - czas leczy rany :) Nie należy z góry zakładać, że nie spotka się w przyszłości kogoś, z kim będzie się chciało dalej kroczyć przez życie :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania