Ucieczka

Biegnąc Magdalena powiedziała:

-Odczep się ode mnie. Goniący ją Marek odpowiedział.

-Nie odejdę muszę z tobą porozmawiać. Magda odpowiedziała.

-Nie chcę z tobą rozmawiać i być z tobą.Na to Marek odpowiedział.

-Jeżeli tak to tak nie będę Cię zatrzymywał.I odszedł.Do Magdaleny zbliżała się jej koleżanki Daga

-Cześć powiedziała Daga.

-Cześć . Odpowiedziała Magdalena.

-Co tak siedzisz smutna zapytała Daga.

-Nic to przez Marka odpowiedziała Magdalena

-Znowu nie daje Ci spokoju.W tym właśnie momencie wszedł Marek i rozmowa ucichła.Oczy dziewczyn były skierowane na Marka nagle Daga powiedziała.

-Dokończymy rozmowę kiedy indziej i wyszła z mieszkania Magdy.Marek wpatrzony w Magdalenę zapytał. -Długo się będziesz na mnie gniewać.Magda cicho odpowiedziała że Nie.Marek po cichu wyszedł do drugiego pokoju a tym czasem Magda zrobiła mu obiad.Gdy właśnie wyszła do drugiego pokoju go zawołać .On siedział wpatrzony w ekran laptopa i odpowiedział.

-Zaraz dojdę.Gdy siedzieli przy stole jedząc obiad.Nagle usłyszeli pukanie do drzwi to była Daga z pizzą zapomniała że Magda zrobiła przepyszny obiad.

-Wchodź wchodź zawołał Marek.

-Już wchodzę odpowiedziała Daga.

-W waszym związku nic się nie dzieje powiedziała nagle Daga. Marek nic nie odparł ruszył tylko ramionami na znak iż olewa Dage.Przesiadł się do Magdy bo chciał jej opowiedzieć o swojej pracy.Gdy tak siedział i rozmawiał.Daga szybkim ruchem otarła pizze i szybko rzuciła

-Chcecie.Marek odpowiedział:

-Nie już jedliśmy kochanie obiad mojej pięknej żony Magdaleny.Daga nie mówiąc nic spojrzała na Magdę i zastanawiała się w myślach o co chodzi Magdalenie.Nagle Marek odwrócił się i powiedział Dadze że jego związek z Magdaleną chwilowo przechodzi kryzys ale to już minęło i jest szczęśliwy że ma taką żonę po tych słowach Daga wyszła i nie wiedziała co myśleć dalej.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • betti 04.05.2018
    a tata, Marcina powiedział.... na początku myślałam, że w przedszkolu tak się dzieciaki ganiają, ale doczytałam później o pracy i doszłam...

    ''szybkim ruchem otarła pizzę i szybko rzuciła'' - rewelacyjne kawałek, nie, żeby więcej nie było perełek. Są... straszne upały dzisiaj, myślę, że i niebo zagrzmi...
  • oldakowski2013 04.05.2018
    Błędów masa, całe opowiadanie do poprawki. Brak spacji, interpunkcja szwankuje, a przede wszystkim powinieneś nauczyć się zapisywania dialogów. Literaturę na ten temat znajdziesz, zalecam czytanie dużo książek, no i pisanie, pisanie, jeszcze raz pisanie. A tak na koniec, przed wrzuceniem czegoś tutaj, przeczytaj spokojnie kilka razy swoje wypracowanie, wyłap błędy. Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania