ucieczka cd

Kierowcy autobusu ma litość, czeka aż dobiegnę i nawet otwiera tylne drzwi. Wraz z synem ładuję się na ostatnie

siedzenia. W szybie widzę światła jadącego za nami Piotra Zrezygnuj, proszę w myślach, zawróć, ale On ani myśli.

Ręce mi się trzęsą kiedy wyciągam z torebki telefon. Na karcie nie mam nawet pięciu groszy, mnie nie wolno

nigdzie dzwonić. Telefon jest tylko po to by można mnie było łatwiej kątrolować. Na szczęście są jeszcze esemesy

SOS Wysyłam tą prośbę o ratunek do Rafała. Stary przyjaciel jeszcze ze szczenięcych czasów mieszka blisko

dworca. Wiem że jeśli jest w domu pomorze. Telefon dzwoni po kilku minutach. Odbieram nie zerkając nawet

na wyświetlacz,i zaraz mam ochotę odrzucić użądzenie jak najdalej od siebie.

-Co ty wyprawiasz głupia suko- słyszę w słuchawce głos męża- wiesz że nie zwiejesz, lepiej już teraz

wyśąć z autobusu

Nie odpowiadam, rozłączam się choć wiem że to Go dodatkowo rozwścieczy, Dominik obudził się, ale nie płacze

tak jakby wyczuwał powagę sytuacji. Rozgląda się tylko zaciekawiony nowym otoczeniem. Niecierpliwie wpatruję

się w wyświetlacz aż po chwili pojawia się na nim upragniony numer.

- Witaj księżniczko- zawsze tak do mnie mówił- stało się coś?-

-Błagam, powiedz tylko że jesteś dziś w domu

-Dla ciebie zawsze- żartuje ale po chwili dociera do niego panika słyszalna w moim głosie i powarzńeje

-Czy możesz odebrać nas z przystanku za kwadrans?

- Będę

To tylko jedno słowo a ja wierze że będzi dobrze

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • BreezyLove 28.02.2015
    Trzyma w napieciu tylko szkoda, ze takie krótkie :) 4
  • Angela 28.02.2015
    Dzięki za 4. Jutro znajdę trochę czasu to będzie więcej : ] Pozdrawiam
  • KarolaKorman 28.02.2015
    A miało być tak pięknie, dam 4 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania