"jestem niczym nic wpychasz się w elastyczną próżnię
ciepłe szczęście miało zawsze później kolor zaschłej krwi
zimne ognie i efekt placebo wszystkich udrożnień wrażliwości
nie mam siły po omacku szukać w sobie miejsca
które zdolne jeszcze poczuć pięść"
Obraz już nic nieczującego wnętrza. Obojętność efektem ciężkich doświadczeń po szczęściu, bardzo dobre szczególnie dwa ostatnie wersy.
Natomiast pierwszy wers złożeniem się dwóch podmiotów (ja oraz ty) jakby anihiluje swą przynależną siłę.
jestem nic
wpychasz się w elastyczną próżnię
bo szczęście (...) --- ? luźna sugestia
"całą noc się trzęsłam przerażona tym kim byłam wczoraj
Johnny Depp i Kate Moss patrzyli sobie w oczy przyklejeni
gdzieś na piątej ścianie na ślinę
a ja nie pamiętam kto mnie tu powiesił
na spojrzeń naszych odciętej pępowinie"
Ruszyło swoją mocą - powiesić na naszych spojrzeniach, odciętych od uczucia (pępowiny wspólnego czasu). I ten obraz peelki w poprzedzających wersach. Jest niesamowicie w klimacie, utracie.
"teraz zapętlony płacz niemowląt zadymione mózgi i skórzane kurtki
spowijają mnie jak wydęte brzuchy głodnych dzieci dworce w Indiach
nie ma skrawka miejsca grającego ofiarę nie ma dziewczynki do bicia
do przyduszenia podeszwą uzasadnienia dla rózgi ciała do rozcięcia"
Rozbudowana metafora wewnętrznego wycia po zamianie szczęścia w jego głód w sobie.
Wersy o ofierze, której się nie udaje, lecz jest. A dalej... chyba uzasadnienie wnętrza zapełnionego nicością, nie ma nic, nawet miejsca na uzasadnienie wcześniej zadawanego cierpienia (pożądanego teraz).
"wszędzie we mnie porozkładały się bezdomne demony
walczą o ostatni kawałek mięsa skórkę od chleba duszy
wyrywają moje włosy kłócą się o skrawek nadziei"
- skórkę od chleba duszy... hm - skórkę od duszy - nie mocniejsze?
Być zapełnioną bezdomnymi, walczącymi o skrawek nadziei, demonami - mocny obraz - tak jakby chciały lub zasiedliły owe NIC.
"uciekaj
chcą ci wydrapać oczy
wiedzą że to przebiśniegi"
Piękna klamra z 1. wersem, zwrot jak mniemam do innego mężczyzny, którego peelka przestrzega przed wchodzeniem w swoją pustkę zasiedloną przez demony utraconego czasu z innym.
Wydrapią bo wiedzą, z czym przychodzi (przebiśniegi - zapowiedź nowego).
Mocny, esencjonalny przekaz. Wiersz nieprosty, ale żaden twórca nie będzie czekał, aż odbiorca może sobie dojrzeje lub nie do jego poziomu pisania i przeżyć.
5.
Ojezu.
Sie ubralam w wiersz i żes mnie rozebrala do naga. W kazdym razie interpretacja sie wrecz calosciowo pokrywa z zamiarem.
A myslalam, ze sie tak zmyślnie ubralam.
Mniemasz bardzo dobrze.
Sugestie przemysle.
No i na co mi w wiersze, jak i tak do sedna dotrzec idzie. Ale nie, marudze przewrotnie.
Tak uwrazliwiony, idealny wrecz odbior, to skarb. Jakby ja nadaje sygnal zaszyfrowany, a Ty lamiesz szyfr.
Fajne. Dziwne.
Bardzo dobry wiersz. Jeden z tych głębszych, jak piszą, a niektórzy trawią ;-)
Ciekawa konstrukcja, bez interpunkcji (czyta się bez przeszkód ;-)
Wrażliwość na obecną nie wrażliwość dostrzegam w trzeciej zwrotce, a końcówka w czwartej i piątej, to ważny przekaz!
Pozdrawiam, piąteczka...
Smutny i piękny.
Piękny i smutny.
Johnny Depp ♡ - miałam taki okres, że byłam zafiksowana na jego punkcie, oglądałam niemal każdy film w którym zagrał i myślałam sobie, że on mógłby jeszcze więcej dać od siebie, że mógłby wcielić się w taką postać, która rozwaliłaby system (:
Dla mnie wiersz opowiada jakąś historię o ucieczce, od demonów, od przeszłości, od kogoś.
Przypomniała mi się piosenka MIKROMUSIC Leć Uciekaj - idealnie pasuje.
Czuję ten wiersz podskórnie.
Został ze mną.
Pozdrawiam.
Piekny? Cudownie slyszec z Twoich ust.
Johnny Depp - wizualnie nie moj typ faceta, aktor zacny. Mam takie zdjecie jego z Kate..stad inspiracja. Pieknie patrzyl na kobiety. Sa tez bardzo dawne zdjecia z Winoną Ryder, jak on na nia patrzyl..
Ze czujesz podskornie - niezwykly komplement. Piosenki przeslucham. Juz jutro, ale na pewno.
Kurd skasowane zostało dlatego piszę pod tym . Chodziło za mną przez jakis czas zdanie z Twojego tekstu, tylko teraz nawet nie zacytuje, bo go nie ma. Coś w stylu: przemaluj oczy brata na niebiesko. Czy jakoś tak. Chciałem skonfontowac to bo nie bylem pewny jak to dokladnie brzmiało. A mowię, chodziło to za mną jakis czas. Pzdro.
Jakby peel powracał z martwych... na skórze tatuaże. Piękny ten wiersz, ten zalążek budzącego się życia, chociaż nic nie wymaże pamięci... a jednak ta nadzieja, że można i trzeba od niej uciec i zapisać nową.
Jeszcze tu wrócę, przeczytam ponownie, może coś więcej zobaczę...
Komentarze (19)
"jestem niczym nic wpychasz się w elastyczną próżnię
ciepłe szczęście miało zawsze później kolor zaschłej krwi
zimne ognie i efekt placebo wszystkich udrożnień wrażliwości
nie mam siły po omacku szukać w sobie miejsca
które zdolne jeszcze poczuć pięść"
Obraz już nic nieczującego wnętrza. Obojętność efektem ciężkich doświadczeń po szczęściu, bardzo dobre szczególnie dwa ostatnie wersy.
Natomiast pierwszy wers złożeniem się dwóch podmiotów (ja oraz ty) jakby anihiluje swą przynależną siłę.
jestem nic
wpychasz się w elastyczną próżnię
bo szczęście (...) --- ? luźna sugestia
"całą noc się trzęsłam przerażona tym kim byłam wczoraj
Johnny Depp i Kate Moss patrzyli sobie w oczy przyklejeni
gdzieś na piątej ścianie na ślinę
a ja nie pamiętam kto mnie tu powiesił
na spojrzeń naszych odciętej pępowinie"
Ruszyło swoją mocą - powiesić na naszych spojrzeniach, odciętych od uczucia (pępowiny wspólnego czasu). I ten obraz peelki w poprzedzających wersach. Jest niesamowicie w klimacie, utracie.
"teraz zapętlony płacz niemowląt zadymione mózgi i skórzane kurtki
spowijają mnie jak wydęte brzuchy głodnych dzieci dworce w Indiach
nie ma skrawka miejsca grającego ofiarę nie ma dziewczynki do bicia
do przyduszenia podeszwą uzasadnienia dla rózgi ciała do rozcięcia"
Rozbudowana metafora wewnętrznego wycia po zamianie szczęścia w jego głód w sobie.
Wersy o ofierze, której się nie udaje, lecz jest. A dalej... chyba uzasadnienie wnętrza zapełnionego nicością, nie ma nic, nawet miejsca na uzasadnienie wcześniej zadawanego cierpienia (pożądanego teraz).
"wszędzie we mnie porozkładały się bezdomne demony
walczą o ostatni kawałek mięsa skórkę od chleba duszy
wyrywają moje włosy kłócą się o skrawek nadziei"
- skórkę od chleba duszy... hm - skórkę od duszy - nie mocniejsze?
Być zapełnioną bezdomnymi, walczącymi o skrawek nadziei, demonami - mocny obraz - tak jakby chciały lub zasiedliły owe NIC.
"uciekaj
chcą ci wydrapać oczy
wiedzą że to przebiśniegi"
Piękna klamra z 1. wersem, zwrot jak mniemam do innego mężczyzny, którego peelka przestrzega przed wchodzeniem w swoją pustkę zasiedloną przez demony utraconego czasu z innym.
Wydrapią bo wiedzą, z czym przychodzi (przebiśniegi - zapowiedź nowego).
Mocny, esencjonalny przekaz. Wiersz nieprosty, ale żaden twórca nie będzie czekał, aż odbiorca może sobie dojrzeje lub nie do jego poziomu pisania i przeżyć.
5.
Sie ubralam w wiersz i żes mnie rozebrala do naga. W kazdym razie interpretacja sie wrecz calosciowo pokrywa z zamiarem.
A myslalam, ze sie tak zmyślnie ubralam.
Mniemasz bardzo dobrze.
Sugestie przemysle.
No i na co mi w wiersze, jak i tak do sedna dotrzec idzie. Ale nie, marudze przewrotnie.
Tak uwrazliwiony, idealny wrecz odbior, to skarb. Jakby ja nadaje sygnal zaszyfrowany, a Ty lamiesz szyfr.
Fajne. Dziwne.
Wcale nie dziwne, podglebie wspólne.
Dzięki za info.
Ciekawa konstrukcja, bez interpunkcji (czyta się bez przeszkód ;-)
Wrażliwość na obecną nie wrażliwość dostrzegam w trzeciej zwrotce, a końcówka w czwartej i piątej, to ważny przekaz!
Pozdrawiam, piąteczka...
Piękny i smutny.
Johnny Depp ♡ - miałam taki okres, że byłam zafiksowana na jego punkcie, oglądałam niemal każdy film w którym zagrał i myślałam sobie, że on mógłby jeszcze więcej dać od siebie, że mógłby wcielić się w taką postać, która rozwaliłaby system (:
Dla mnie wiersz opowiada jakąś historię o ucieczce, od demonów, od przeszłości, od kogoś.
Przypomniała mi się piosenka MIKROMUSIC Leć Uciekaj - idealnie pasuje.
Czuję ten wiersz podskórnie.
Został ze mną.
Pozdrawiam.
Johnny Depp - wizualnie nie moj typ faceta, aktor zacny. Mam takie zdjecie jego z Kate..stad inspiracja. Pieknie patrzyl na kobiety. Sa tez bardzo dawne zdjecia z Winoną Ryder, jak on na nia patrzyl..
Ze czujesz podskornie - niezwykly komplement. Piosenki przeslucham. Juz jutro, ale na pewno.
Tule Cie.
Jakiś przełom. Wyłom, progres.
No, dobrze, dobrze.
Piękne.
Tule.
Jeszcze tu wrócę, przeczytam ponownie, może coś więcej zobaczę...
Pozdrawiam.
Moze wiec nadejdzie wiosna.
I ja pozdrawiam.
I za obecnosc - dziekuje.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania