UDRĘKA

Spróbuj mnie złamać to sam się przewrócisz tracąc przy tym resztkę godności,

Wyjdź na powietrze schowaj telefon i wypuść w nie pamięć rozgrzane złości ,

Biegniesz przez życie bez konsekwencji powoli na oczach rodziny umierasz ,

Nie raz zmęczony po całym dniu pracy zamiast opanować na świat się rozdzierasz ,

W tonącym krzyku co topi od środka jest tak naprawdę chłopiec schowany ,

Co w życiu swoim nie jedno przeszedł za wcześnie w dorosłość został wyrwany ,

Liczyć nie może na bliskich znajomych bo do zabawy to przyjazne kręgi,

Pieniędzy przybywa a zaraz brakuje mnożą się kłopoty do trzeciej potęgi,

Pomysły marzną brakuje wsparcia czy kogoś kto drogę właściwą nam wskaże,

Mijają miesiące uciekasz przed czasem lecz los okrutny dokłada następne bagaże,

Jesteś niewinny nic nie zrobiłeś a ludzie i tak powiedzą że udajesz greka ,

Wszyscy specjaliści poklepują po plecach pocieszając że na pewno ktoś na ciebie czeka ,

Nie widzisz problemów w swoim otoczeniu już nawet nie wierzysz w to co wyznajesz ,

Ile byś nie zrobił w pracy i w domu to i tak hejterzy powiedzą że za mało z siebie dajesz ,

Zamiast krytykować usiądź przed lustrem i spójrz co się z tobą od dawna już stało,

Ja kiedyś usiadłem zdałem sobie sprawę że moje sumienie mnie w odbiciu nie poznało ,

Gdzie zgubił się chłopiec który miał marzenia i nigdy nie przestawał w nie głęboko wierzyć ,

Tyle planów projektów jak osiągnąć sukces a teraz to tylko jak następny tydzień przeżyć,

Stoi obok okna już nie ta sama postać i że żalem co dzień na nowo wzdycha ,

Bo zauważył dopiero teraz do czego prowadzi lenistwo i pycha ,

Jego otoczenie myśli że jest zakłamany a ego od dawna nad wszystkim góruje,

Gdy gasną światła a dzień się kończy to nikt nie ma pojęcia co on naprawdę czuję,

Kontrola emocji odeszła w niepamięć a pozostała już tylko modlitwa ,

Jak długo potrwa to wszystko dokąd doprowadzi mnie ta gonitwa ,

Tego nie potrafię powiedzieć ale mogę potwierdzić na pewno kilka rzeczy,

Że choć czas leci dalej to moich utrapień upadków z przeszłości nigdy nie uleczy.