Udręka

Spójrz teraz na mnie, widzisz jak upadłam, a przecież obiecałeś że zawsze będziesz obok bym nie doswidoświadczyła tego bólu. Gdybym wiedziała, że miłość się kiedykolwiek kończy i że niesie to za sobą takie konsekwencje to w życiu nie brnelabym w to gówno.Jak mogłam doprowadzić do momentu gdzie ktokolwiek, kiedykolwiek będzie znaczył dla mnie więcej niż ja sama? Za głupotę płaci się jednak za wysoką cenę. Miałeś być moja ucieczką od syfu, który jest wokół mnie, a dzięki tobie pływam w tej breji. Wiesz co? Chyba nic nie boli mnie bardziej niż twoje obietnice, które uśpily moja czujność. Twoje słodkie kłamstwa, gdy szeptaleś mi o wiecznej miłości.Jak mogłeś odejść? Jak mogłeś doprowadzić do momentu gdzie muszę sama radzić sobie ze wszystkim. Czemu los cię zabrał właśnie teraz? Jeśli myslisz, że nie znajdę Cie nawet Tam, to się grubo mylisz. Zawsze Cię znajdę, choćby musiała przeszukać całe niebo i piekło, znajdę Cie.. Nie schowasz się przed moim gniewem. Poczujesz co czułam w chwili, gdy musiałam spojrzeć na Ciebie ostatni raz i zostawić Cię tam na wieczność. Czy choć chwile przed Tym pomyślałaś o tym co zostawiasz? Nasz przyszły dom, rodzinę którą razem planowalismy, nasz ogrodek.. Mnie? Czy pomyślałaś o tym, że zbierasz ze soba moje serce? Czuje się rozdarta i bezwartościowa. Choć słowo czuje w ogóle nie pasuje do stanu w jakim mnie zostawileś.. Jestem pusta w środku, jak bym zostawiła w raz z Tobą całe moje jestectwo. Prosiłam wiele razy, żebyś nie zostawiał mnie samej. Jak mogłeś nie walczyć o nasze życie. A przecież miałeś pokonać każdego wroga, więc czemu nie poradziłeś sobie ze śmiercią? 

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Pan Buczybór 07.07.2020
    Końcówka nieco ratuje, ale ogólnie meh. Strasznie dużo błędów i naprawdę koślawo to wszystko napisane

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania