układ
w pierwszych słowach tego wiersza
zawrę preambułę
zbędę prawa do wolności
tego co przeczułam
co mi dała intuicja
a ja roztrwoniłam
w zamian będziesz utrzymywał
że to niezbywalne
samo dobro męskie żebro
i okazjonalnie
kilka liści tylko zdartych
z peelek bez znaczeń
dwie parafki i klauzula
poufności - koniec
zwieńczy wierszyk
patrz wers pierwszy
tam nie ma nic o mnie
Komentarze (13)
Dalej - męskie żebro - zawłaszcza odrębne istnienie kobiecości jako takiej, ukazując jej bezistnienie w oderwaniu.
Końcówka zatacza koło, kojarząc mi się nieco z Uroborosem, ale tu nikt nie uprawia na sobie kanibalnych aktów.
Takie mini wierszowe perpetum mobile wyszło, na mój prosty dzban.
Ciao.
2→Odrzucenie nakrycia.
3→Puste naczynie, lecz kolor ścianek jest teraz inny.
A niech to, co za pokręcona interpretacja. Ale to były pierwsze myśli:~))
A te potwierdzające parafki? Poufność? Nie wiem.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania