UKRAINA 2022
Dzisiaj za nas cierpi Ukraina
A jutro może wasza dziecina
Zapyta skąd wziął się ten straszny huk
A słońce przesłoni dymu słup
Dyktatora to złowieszcza wola
Nasza sprzeciwu wobec zła rola
W tej tragedii nie przeceniona
Gdy wolność została zniewolona
Żyjemy w dostatku wciąż pamiętni
Pulsu tęsknotą wolności co tętnił
I dał nam pokój w łagrach wyśniony
Dzisiaj przez młodych niedoceniony
Cienka, oh cienka linia nas dzieli
Od straty na którą ojcowie drżeli
Walcząc o to co nam dziś zbywa
Gdy nam się w konsumpcji film urywa
Zaś gdy myślimy wyłącznie o sobie
I co ktoś na fejsie o nas powie.
Zawstydzeni oporu zaniechaniem
Poruszeni dziecięcia łkaniem
Co drży w ramionach swojej matki
Która śle żołnierzowi ostatki
Swojej nadziei o pokój w domu
Nie mówiąc o strachu o życie nikomu
Podnieśmy więc głos w sąsiada sprawie.
Tyran już na oskarżonych ławie
Zasiadł i czeka na wyrok historii
Wolny świat pewien jest wiktorii.
Komentarze (9)
rym tragiczny - częstochowski, gramatyczny
nie oceniam
Jak wielkość biustu
symbolicznie, alegorycznie.
A flaga obok loga "Opowi"
Kto ją powiesił bezkrytycznie?
Ukraina śpi w najlepsze.
Śpią sokoły na kurhanie
I stanęła woda w Dnieprze.
Koń już ledwo nogi wlecze,
Człek tak żyje, a nie żyje,
Czas nie płynie ale ciecze,
Gdzieś w Limanie czajka gnije.
Wychowskiego szablą krzywą
Mała bawi się dziecina.
Ty, kozacze, śpisz leniwo
Płacze Matka Ukraina.
Skowroneczek strzepnął piórka,
Gdzieś nad stepem orzeł kracze,
Drze się pardwa i przepiórka,
A ty jeno śpisz kozacze.
Ej, ty Ojcze Atamanie
Niech przed tobą się użalę.
Gdy tak dłużej pozostanie
To chatynkę swoją spalę.
Spisy w drobne drzazgi złamię,
Szablę rzucę na dno morza.
Sam się skryję gdzieś w kurhanie,
W dzikich stepach Zaporoża.
Otóż to: jak mawiał Mikołaj Rej, Polacy nie gęsi i swój język mają, a historię Ukrainy znają lepiej od samych Ukraińców.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania