Ułamać opłatek miłości

UŁAMAĆ OPŁATEK MIŁOŚCI - część druga

Dział: Kultura Temat: Literatura

 

Zygmunt Jan Prusiński

 

IDZIE MONA LISA ULICĄ KASZUBSKĄ W USTCE

 

Kilkanaście minut temu widzę przez okno

jak idzie Mona Lisa uroczo ubrana

a za nią w odległości piętnastu metrów

jej ukochany mężczyzna z balkonikiem –

zatrzymałem wzrok

obrysowałem kopię ołówkiem

na lata przyszłe by pamiętać tę scenę

to niczym dama prowadząca pieska

aż szkli się okno ze zdziwienia

pada blask na schorowanego inwalidę

dwie nogi jakby skręcone i cichy wiatr

ta niedołężność kipiała by dokonać

sztukę przejścia po ostatnim wysiłku –

gdyby nie ten przyrząd na kółkach

zwaliłby się mężczyzna na ziemię

a kobieta Mona Lisa znikła z obrazu

nawet się za nim nie odwróciła

może ze wstydu – jak to sądzić?

 

Dobrze że akurat śpiewał Robert Palmer

swój przebój z lat 90’ Mercy Mercy Me –

bo bym pognał za nią i spalił ją na stosie!

 

ZACZEPIŁA MNIE MONA LISA NA ULICY

 

Była szczera – dosłownie powiedziała tak

(pragnę cię panie od dawna – obserwuję ciebie

od lat – podobasz mi się tak bardzo że chcę

przekazać ci moją miłość)…

 

W okopach wstydliwości w epoce manier

zbyt egoistycznych nie mam czasu na te robótki

choć potrzeba dokucza moje ciało – odwykłem

od romantyzmu jak szklana mistyfikacja

może spaliłem wiarę że kobieta jest warta

tych przeżyć – na pewno wyrosłem z tej animozji

szlakiem drogi samotnej ku końcowej pauzy

dlatego maluję tylko brzegi rzek i nagie nimfy w poezji.

 

Od kobiet odpoczywam - mam zasadniczy spokój -

w mojej krainie nie ma ładnych kobiet...

 

Wiersze z książki "Ułamać opłatek miłości"

 

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/1162928,ulamac-oplatek-milosci-czesc-ii

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania