ULICA

nie ma nas

 

a na deptaku

głos krzyczy

wróćcie

brak was na ulicy

z wami życiem tętniła

wiedziała że żyła

 

świat był

w różowych kolorach

teraz w szarości

się schował

 

to prawda

 

my go

barwami zdobiliśmy

obiegiem krwi byliśmy

pewnie kiedyś wrócimy

jak spokojem

się znudzimy

 

10.2024 andrew

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • andrew24 rok temu
    Jedynka. Ulica, nie wiesz biedaku co to jest. To trochę szersza droga jak u ciebie, utwrdzona. Butów byś nie pobrudził. Może kiedyś, pomarz trochę.

    Pozdrawiam ❤️
  • Lotos rok temu
    To kiepski wiersz, wyświechtana szarość, wyświechtane kolory, rymy zdobiliśmy, byliśmy, . a potem znudzimy, wrócimy. Prymitywne, praktycznie nie używasz metafor ,a to we współczesnej poezji jest ważne. Ogólnie, wiersz na poziomie piętnastolatka.
  • andrew24 rok temu
    Dziękuję
    To taki zapis myśli jakie wpadły w czasie jazdy rowerem. Często je piszę.

    Pozdrawiam serdecznie
  • Lotos rok temu
    andrew24 No, okej, ale chcesz pisać wiersze, czy coś takiego ci wystarcza?
  • andrew24 rok temu
    Lotos
    Nie wystarcza, ale...
    Staram się ale...
  • Lotos rok temu
    andrew24 Raczej się nie starasz, z tego co widzę, to cały czas piszesz tak samo.
  • Lotos rok temu
    andrew24 No i nie zastanawiasz się jako osoba głęboko wierząca, czy pisanie o Stwórcy w takie sposób, Go nie obraża?
  • andrew24 rok temu
    Lotos
    😪
  • Lotos rok temu
    andrew24 No tak, wiedziałem, że wcale nie chodzi ci o Boga.
  • Mak rok temu
    No niestety, nie można pochwalić powyższego utworu.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania