umiejki z "L’histoire d’avenir"
czasami trzeba znieść się nawzajem
w bezsłowie zawierać każdy oddech
naszą współwinę złość niewiarę
wartość wspomnień
pertraktować jak mizantropię
ten jeden świat w bilionach okien
czasami wypada 'coś' znienacka
i trzyma stronę zawsze niepewną
w zatrutych płucach toksycznych miastach
zbyt mdła codzienność
u podstaw trwania poza sferą
gdzie wszystkich wciąż na drobne dzielą
-
-
-
"Nic nie było twoje oprócz tych kilku centymetrów sześciennych zamkniętych pod czaszką."
George Orwell, Rok 1984
Komentarze (2)
Przecież można "bezsłowie" połączyć z wcześniejszymi słowami: "czasami trzeba znieść się nawzajem/ w bezsłowie" (czyli - w kogo?co? - w milczenie). "Znieść się w milczenie", czyli (dalej) "zawrzeć (zawrzeć -> zamknąć) każdy oddech, współwinę".
Ciekawa jestem, czy w Twoim zamierzeniu miało być "znieść się w bezsłowie", czy "w bezsłowiu zawierać każdy oddech". Bo jeśli to drugie, to jednak przydałoby się zamienić "e" na "u".
Zastanowiłam się też nad określeniem "mdłą codziennosć" w kontekscie zatrucia i toksyczności. tutaj słowo "mdła" jakos mi nie pasuje. Co jest mdłe? Może budyń bez cukru? Nuda? Toksyczne i zatrute rzeczy są dla mnie ostre, jak ostra papryka, opiłki żelaza, kaszel rozdrapujący gardło, itp. Lecz - raczej nie mdłe.
To tylko takie tam moje rozważania, którymi postanowiłam się z Toba podzielić. możliwe, że do niczego Ci się nie przydadzą. Ale co tam, napisałam...
I pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania