Poprzednie częściUmieraj dla mnie - 1/3

Umieraj dla mnie - 4/3 DOPOWIEDZENIE

cześć pierwsza, druga i trzecia na moim profilu, zapraszam; http://www.opowi.pl/profil/damsel-ammy/

 

Spojrzał się w moje oczy. Nie był kimś. Był nikim. Bez imienia, bez wieku, bez wyglądu. Nie miał też płci, ani rasy.. nie był człowiekiem. Ludzie zbierali się wokół jego martwego ciała, jednak ON nie zwracał na nich uwagi. ON tylko patrzył się na mnie. Wiedział, kim jestem. Przytulił mnie. Nic nie mówiliśmy. Skierowałam ręce na jego włosy, jadąc trochę niżej, zatrzymując dłonie na jego karku. Dołożyłam wargi do jego ust, delikatnie je ssałam, rozszerzyłam i tak zastygliśmy w pocałunku. Nie myśleliśmy już o niczym. Po chwili szepnęłam mu tylko do ucha;

- Dziękuję. Dziękuję że umarłeś. Umarłeś dla mnie.

Średnia ocena: 3.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • NataliaO 09.02.2015
    Podobało mi się opowiadanie. Ciekaw historia człowieka, który nie ma nic, tak stopniowo odchodzi z tego świata. To było ładnie i zgrabnie przedstawione ale dziwi mnie fakt, że kobieta którą kochał za miast walczyć o jego życie pozwala mu umierać. Każdy ma inną wizję i to szanuję. Jednak za tą część dam 3
  • NataliaO 09.02.2015
    PS opowiadanie jest naprawdę fajne.
  • Prue 09.02.2015
    Zakończenie rozczarowuje. Mógł umrzeć a ukochana przyjść po niego a ona zjawia się i dziękuje za to, że umarł dla niej. Zgodzę się Natalią ukochana osoba nie postępuje egoistycznie. Zakończenie dramatyczne. Niestety, dałabym za ten rozdział 2 ale poprzednie części wypadły naprawdę pozytywnie. Dam 3
  • damsel-ammy 09.02.2015
    Właśnie w tym jest sens, że tak się kończy. Rozczarowanie. O to mi chodziło.
  • KarolaKorman 09.02.2015
    A ja ujęła bym to tak; w tym podziękowaniu dziewczyna wypowiada całą swoją tęsknotę, a zarazem radość, że znów mogą być razem, a w miłości chyba o to chodzi. Mnie urzekło, zostawiam 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania