Umysł - ocean bez brzegu

Umysł —

to ocean, który śni sam siebie.

W jego głębinach toną wspomnienia,

a nad falami unoszą się myśli —

jak ptaki, które zapomniały o gniazdach.

 

W nim rodzi się świat:

z jednego drgnienia iskry,

z jednej myśli — powstaje niebo,

z drugiej — przepaść.

A jednak to tylko cień światła

na tafli niewidzialnej wody.

 

Czasem milczy,

jak świątynia po modlitwie.

Czasem huczy tysiącem głosów,

które chcą być sobą,

a są tylko echem.

 

Umysł to teatr,

w którym sny grają ludzi,

a ludzie udają, że śnią.

Każda maska — inna,

a pod nią ta sama twarz:

bez imienia, bez wieku, bez granic.

 

Kiedy zamykasz oczy,

on otwiera wszechświat.

Kiedy śpisz — tworzy bogów i potwory,

a gdy się budzisz,

udaje, że nic się nie stało.

 

Umysł — to ogród bez ogrodnika,

pełen światła i cienia.

To płomień, który sam siebie zjada,

i popiół, który śni o ogniu.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Marzena 2 miesiące temu
    Nareszcie ktoś napisał o mnie wiersz, dziękuję ale mam już lekarza i tabletki. Nawet to ładne 🙂

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania