Umysł - ocean bez brzegu
Umysł —
to ocean, który śni sam siebie.
W jego głębinach toną wspomnienia,
a nad falami unoszą się myśli —
jak ptaki, które zapomniały o gniazdach.
W nim rodzi się świat:
z jednego drgnienia iskry,
z jednej myśli — powstaje niebo,
z drugiej — przepaść.
A jednak to tylko cień światła
na tafli niewidzialnej wody.
Czasem milczy,
jak świątynia po modlitwie.
Czasem huczy tysiącem głosów,
które chcą być sobą,
a są tylko echem.
Umysł to teatr,
w którym sny grają ludzi,
a ludzie udają, że śnią.
Każda maska — inna,
a pod nią ta sama twarz:
bez imienia, bez wieku, bez granic.
Kiedy zamykasz oczy,
on otwiera wszechświat.
Kiedy śpisz — tworzy bogów i potwory,
a gdy się budzisz,
udaje, że nic się nie stało.
Umysł — to ogród bez ogrodnika,
pełen światła i cienia.
To płomień, który sam siebie zjada,
i popiół, który śni o ogniu.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania