Sama nie wiem, czy wszystko zrozumiałam, ale.. kompletnie mi to nie przeszkadza :) Właściwie to tylko rozmowa przy szachach (których z całą pewnością nie rozumiem), a mimo to udało Ci się mnie wciągnąć. Byłam ciekawa nawet końca tej partii. Niestety, nie zagłębiłam się jeszcze w resztę uniwersum, więc obce nazwy czy terminy brzmią jak z innego języka, ale masz wspaniałą wyobraźnię. I potrafisz przełożyć ją na tekst, który czyta się z przyjemnością.
Czasem dziwiły mnie przekleństwa włożone w usta uczonej - takie osoby kojarzą się raczej ze sztywną etykietą, ale cóż, to ewidentnie nie jest postać, która mieści się w klasycznych kanonach. Znalazłam też drobne powtórzenia czy połknięte przecinki, choć nie było ich wcale dużo. Ot, drobne kosmetyczne potknięcia :)
W każdym razie, zostawiam 5 i życzę miłego dnia! ;)
Dziękuję za komentarz. Miło mi, że udało się Ciebie wciągnąć w tę prostą konstrukcję fabularną.
Alathea Cottbus wspomina w tekście, że wyraża się swobodniej niż niegdyś w czasach akademickich, więc to zdziwienie jest słuszne ;) Raczej wolę łamać kanony i schematy niż nimi podążać (aczkolwiek nie robię tego bezmyślnie), co prawidłowo odczytałaś!
Nad powtórzeniami i przecinkami się pochylę, dzięki za wskazówkę.
Miłego dnia i zapraszam do Uniwersum Kasandry ;) Ten projekt dynamicznie się rozwija (nie tylko u mnie - zachęcam do zerknięcia do powieści odcinkowej Michała Ochnika albo odkrycia zdezelowanej przez losy grupy rozbitków życiowych od Ginny Nawrockich.) i myślę, że w ciągu kilku najbliższych lat będzie czymś bardzo... spektakularnym. A przynajmniej na to pracujemy.
Komentarze (2)
Czasem dziwiły mnie przekleństwa włożone w usta uczonej - takie osoby kojarzą się raczej ze sztywną etykietą, ale cóż, to ewidentnie nie jest postać, która mieści się w klasycznych kanonach. Znalazłam też drobne powtórzenia czy połknięte przecinki, choć nie było ich wcale dużo. Ot, drobne kosmetyczne potknięcia :)
W każdym razie, zostawiam 5 i życzę miłego dnia! ;)
Dziękuję za komentarz. Miło mi, że udało się Ciebie wciągnąć w tę prostą konstrukcję fabularną.
Alathea Cottbus wspomina w tekście, że wyraża się swobodniej niż niegdyś w czasach akademickich, więc to zdziwienie jest słuszne ;) Raczej wolę łamać kanony i schematy niż nimi podążać (aczkolwiek nie robię tego bezmyślnie), co prawidłowo odczytałaś!
Nad powtórzeniami i przecinkami się pochylę, dzięki za wskazówkę.
Miłego dnia i zapraszam do Uniwersum Kasandry ;) Ten projekt dynamicznie się rozwija (nie tylko u mnie - zachęcam do zerknięcia do powieści odcinkowej Michała Ochnika albo odkrycia zdezelowanej przez losy grupy rozbitków życiowych od Ginny Nawrockich.) i myślę, że w ciągu kilku najbliższych lat będzie czymś bardzo... spektakularnym. A przynajmniej na to pracujemy.
Do napisania!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania