upadek
Unoszony wiatrem
w rozkołysanym niebie
żywiołem ognia
paliłem ziemię
dalej;
byłem stwórcy odbiciem
smugą światła,
błękitem
aż raz
płynnym złotem
słońce rozpękło,
a niebo zamiast gwiazd
rozświetliły płonące pióra
moich skrzydeł
upadłem
Unoszony wiatrem
w rozkołysanym niebie
żywiołem ognia
paliłem ziemię
dalej;
byłem stwórcy odbiciem
smugą światła,
błękitem
aż raz
płynnym złotem
słońce rozpękło,
a niebo zamiast gwiazd
rozświetliły płonące pióra
moich skrzydeł
upadłem
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania