Upadek – Drabble – Kocwiaczek
Urodzili się w tym samym dniu. Wychowali w podobnym środowisku. Rozpieszczani przez rodziców. Mieli wszystko czego zapragnęli. Pilni w nauce, szybko wspinali się po szczeblach kariery. Złote dzieci. Pewni swego. Kroczyli po ulicach jak "Panowie Świata". Do czasu... Jeden roztrwonił majątek i wpadł w nałogi. Już miał popełnić samobójstwo, ale wybrał życie na ulicy. Żebrał o chleb i pluł pod nogi przechodniów. Drugi patrzył na wszystkich z góry. Gardził każdą napotkaną osobą, a zwłaszcza biedakiem. Deptał zatem okruszki świeżo zjedzonej bułki. Obydwaj byli martwi na długo przed ostatnim oddechem.
Tylko Bóg – kłopotliwy świadek upadku nędznego człowieka, gorzko po nich zapłakał.
Komentarze (13)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania