Upływ lata

Lato

 

Przesypuje się między palcami

Gaśnie w promieniach słońca

Spływa deszczem po żółtych liściach

 

Nie mogę zlizać potu ze skroni

Struga wody rzeźbi korytarz

Między Wzgórzami biustu

Nie dotknę już gorącej fali

Zamiera po cichu w tobie

 

Kolorowa sukienka wydaje się martwa

Choć wiatr ożywia ją podmuchem tanga

Tańczy w błękicie -

 

Nie dla mnie -

 

Lato

 

Przemyka przez kartki kalendarza

Wyrywam codziennie jedną

Zmierzając do zachodu roku

Rozgrzane skóry matek i mięśnie synów parują -

 

Zziębnięty nie doznaję zapachu

Płonących traw -

 

Nie czuję -

 

Zimno -

 

Pusto -

 

-Samotnie-

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Laura Alszer dwa lata temu
    Świetny wiersz! Szczególnie druga strofa
  • jesień2018 dwa lata temu
    Nie wiem, czy sama końcówka do mnie przemawia, tzn nie do końca przemawia, bo dosłowna, ale poza tym wiersz bardzo mi się podoba, piękny i smutny.
  • Grafomanka dwa lata temu
    Jakby tytuły wierszy i z tego "wiersz"

    Dziwne...
  • Grafomanka dwa lata temu
    To jakby w oderwaniu od wcześniejszych 'tytułów' i najlepsze:

    'Kolorowa sukienka wydaje się martwa
    Wiatr ożywia ją podmuchem tanga
    Tańczy w błękicie -

    Nie dla mnie'
  • Cain dwa lata temu
    Nie rozpamiętuj pan, to niezdrowe. Bardzo dobry lecz końcówka to atak depresji. Trochę przedwcześnie wybija z rytmu.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania