Uratowałaś mnie

Uratowałaś mnie,

ty pierwsza —

i teraz już wiem,

jak smakuje miłość.

 

Krzyżujące się spojrzenia,

pozornie niepotrzebne uniesienia,

potrzeba bliskości —

jakby osobno oddechu brakowało.

 

Pocałunek w Niechorzu

jak nirvana —

młodość w nieskończoność,

rozstaniem zakończona.

 

Trzydzieści lat

już nie mogę oddychać…

ale poznałem ten smak

 

Uratowałaś mnie

bo warto wiedzieć.

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Grafomanka 2 miesiące temu
    Bardzo dosłownie, za bardzo, dlatego nie ma w tym poezji...

    Nie oceniam
  • Jimmy 2 miesiące temu
    właśnie tak miało być
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    jak miało być? co to za pisanina bez sztuki poetyckiej?
  • Jimmy 2 miesiące temu
    Grafomanka - Ty ustalasz co jest sztuką a co nie ? A może komuś taka forma się spodoba 🤷
  • ireneo 2 miesiące temu
    ty tak z rozumiemiem to - ty pierwsza?! Jaś z pierwszej doszedłby (zanim do drugiej), że te kolejne po tej pierwszej także ratowały.
    A źe wiedzieć warto... po tylu smakach ryzyko utracenia zębów 🙈.
    Pierwszy zwrócę uwagę, że ten liścik poezją nie jest nawet na gwoździu sławojki.
    Żadna pociecha dla pt czytelników iż kolejny...
  • Jimmy 2 miesiące temu
    Zapytać muszę - a inne ?
  • Pulinaaa 2 miesiące temu
    Ja właśnie tez przed chwilą kogos uratowałam
    .. 🥺😪

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania