[usunięte na czas poprawek] Usłyszeć śmierć - Rozdział 16: Człowiek, którego znałam w dzieciństwie
[usunięte na czas poprawek] Usłyszeć śmierć - Rozdział 16: Człowiek, którego znałam w dzieciństwie Autor: Lucinda Czytano 762 razy Data dodania: 07.09.2017
Lucinda, Lucinda. Szybko, Lucindo. O tutaj. Na samym początku.
Sporo czasu minęło, odkąd publikowałam poprzednią część tego opowiadania,ale. - trza nieco odsunąć, ale. (nie ma za co) ;)
Uff, troszkę lepiej. Ps. Nie czytałem, bo trza od pierwszej, więc bardziej na "Granicę" będę póki co stawiał.
Canulas, dlaczego miałabym się obrazić? Jeśli jakieś zastrzeżenie jest słuszne, to pozostaje mi przyjąć do wiadomości i podziękować, a jeśli bym się z czymś nie zgadzała, zawsze można pociągnąć rozmowę i dojść do jakiegoś wniosku z drugą osobą. Krytyki się nie boję, byle byłaby uzasadniona, a tu chodziło o zwykłą spację, więc nie ma się co kłócić. Podobne usterki mi się zdarzają ostatnio, jeśli nie przyglądam się tekstowi na ekranie, bo po prostu za szybko piszę i spacja mi czasem nie wskoczy.
Cieszę się, że dowiodłam swojego człowieczeństwa :)
Te opowiadanie jest zupełnie z innej beczki niż poprzednie, ale równie interesujące i mające w sobie klimat, który Stworzylas. Czytałam je choc nie tak często jak "Granice" co nie zmienia faktu, ze podobało mi sie. Musze przypomnieć sobie wcześniejsze rozdziały, a za ten 5
Szyfr jest bardzo przebiegły; już samo to, że posiada znaki diakrytyczne powinno zmylić wszystkich. Masz fajną zdolność pisania rozciągłego tekstu, który może być znośnym dla czytelnika. Pozdrawiam. ;)
Nie musiała o nic prosić, sam zrozumiał, że postąpił zbyt pochopnie. Może wreszcie i relacje z ojcem się poprawią. Cieszę się, że wróciłaś do tego opowiadania. Zostawiam 5 i czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam :)
Miło mi Cię tu widzieć :) Opowiadania nawet przez chwilę nie zamierzałam porzucić i liczę, że uda mi się pchnąć je do przodu. Literówkę poprawiłam, może kiedyś nauczę się, żeby czytać, co piszę :D Dziękuję za wizytę :)
Nie wiem czy dobrze myślę, ale wydaję mi się, że to jej ojciec jest zabójcą. Hmmm Podobają mi się opowiadania, chociaż nie za bardzo znam się na muzyce i nie lubie kryminałów, ale ta seria jest naprawdę dobra i mnie wkręciła. Tak jak Granica :) Super piszesz :)
Będą na pewno, nie wiem tylko jeszcze kiedy. Przez większość września miałam trochę pracy przy bitwach literackich, a muszę sobie całość odświeżyć, żeby dobrze z tym ruszyć, ale mam nadzieję, że nie potrwa to długo. Również pozdrawiam :)
Dziękuję za wizytę :) Sądziłam, że ta seria utonie sobie w odmętach opowi, tak wolno pisana... Miło jednak, że dotarłaś aż tutaj. Prosto nie miało być i raczej do samego końca nie będzie. Najgorsze, co mogłoby mi się tu przydarzyć, to zaplątać się w tym wszystkim.
Komentarze (16)
Sporo czasu minęło, odkąd publikowałam poprzednią część tego opowiadania,ale. - trza nieco odsunąć, ale. (nie ma za co) ;)
Uff, troszkę lepiej. Ps. Nie czytałem, bo trza od pierwszej, więc bardziej na "Granicę" będę póki co stawiał.
A w ogóle, to fajnie, że zrobiłaś błęd. Czyli jesteś śmiertelna ;)
Cieszę się, że dowiodłam swojego człowieczeństwa :)
Nie musiała o nic prosić, sam zrozumiał, że postąpił zbyt pochopnie. Może wreszcie i relacje z ojcem się poprawią. Cieszę się, że wróciłaś do tego opowiadania. Zostawiam 5 i czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania