Usprawiedliwisko

Ma twarz matki, kumpla, szwagra, przełożonego

i oczy, które widziały już wszystko

i nic z tego nie pamiętają.

 

Niechybnie z nor wypełzają słowa-kanty,

językowe łomy do podważania winy:

musiałemność na czas służbowy,

takwyszłość,

rodzinoprzykrywka.

 

Sumienie dostaje pałką po pysku

i traci trop.

Uczy się chodzić przy nodze,

je z ręki, nie patrzy w oczy.

 

Życie, proszę pana, życie –

i dalej idziemy już razem

wycierając ręce

o cudzą konieczność.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • piliery godzinę temu
    Cóż powiedzieć? Świat potrzebuje usprawiedliwień. Nie zawsze są fałszem. Ale te z wiersza też są prawdziwe i często bolą jak rakowe guzy. Mądry i tą mądrością, piękny wiersz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania